Nowoczesny przedsiębiorca i skromny człowiek. NBP przypomina kim był Ignacy Łukasiewicz
Społeczna odpowiedzialność biznesu, która kryje się pod hasłami CSR czy ESG, nie jest już wiedzą dostępną tylko dla wąskiej grupy prezesów czy dyrektorów korporacji. Za to wiedza, że w XIX-wiecznej Polsce żył człowiek, który swój sukces zbudował w oparciu, o zasady CSR, jest znikoma. Jeśli dodamy, że sukces ten polegał na tym, że Polska znalazła się w gronie trzech największych wydobywców ropy na świecie, to daje do myślenia. Zapomnianą historię Ignacego Łukasiewicza, farmaceuty i filantropa, przypomina Narodowy Bank Polski, w specjalnej produkcji wideo.
„Łukasiewicz – pionier społecznego zaangażowania biznesu”, to film o człowieku, który był prekursorem światowego przemysłu naftowego. Podłożył też fundamenty pod idee społecznej odpowiedzialność biznesu. Z okazji dwusetnej rocznicy jego urodzin Narodowy Bank Polski postanowił opowiedzieć jego historię.
Urodzony w patriotycznej, lecz zubożałej rodzinie szlacheckiej, Łukasiewicz jako 22-latek rozpoczął działalność w organizacjach demokratyczno-niepodległościowych, za co trafił do aresztu. Po uwolnieniu kontynuował pracę skromnego pracownika apteki. Dzięki uporowi i pracowitości pogłębiał wykształcenie, zdobywaną wiedzę wykorzystał na opracowanie metody destylacji ropy naftowej.
Polska w gronie trzech największych wydobywców ropy na świecie
W 1853 r. skonstruował pierwszą na świecie lampę naftową. Początkowo cieszyła się niewielkim zainteresowaniem, jednak już 31 lipca 1853 r. we lwowskim szpitalu przeprowadzono pierwszą na świecie operację chirurgiczną przy świetle lamp naftowych. Data ta jest symbolicznym początkiem przemysłu naftowego. A w 1854 r. w Gorlicach zapłonęła pierwsza na świecie skonstruowana przez Łukasiewicza naftowa lampa uliczna.
Wydobywcza i przetwórcza działalność rozwijała się znakomicie. Dość powiedzieć, że na początku XX wieku na ziemiach polskich wydobywano najwięcej ropy naftowej po Stanach Zjednoczonych i Rosji. Jednak wejdźmy w krainę działań, które dopiero od dwóch dekad określa się mianem społecznej odpowiedzialności biznesu (CSR), stanowiącej element działalności nowoczesnych firm. Był to CSR jeszcze romantyczny, lecz już wychodzący poza ramy tradycyjnej filantropii, tworzenia jadłodajni dla ubogich, sierocińców albo przytułków.
Emerytury, bezpłatne leczenie, edukacja dzieci. To był szok w XIX wieku!
Robotnicy zatrudnieni przez Łukasiewicza pracowali po 12 godzin, potem jednak mieli 24 – godzinną przerwę, co było wówczas szokującym wyjątkiem. Podobnie jak wspieranie kształcenia dzieci pracowników, z których bardziej zdolni trafiali na studia. Jeszcze za życia Łukasiewicz doczekał się wykształconego dzięki swym staraniom lekarza. Jako pierwszy przedsiębiorca w Europie wprowadził obowiązkową kasę bracką. Jego pracownicy odprowadzali do niej 3 proc. zarobków, w zamian mogli liczyć na pokrycie kosztów leczenia, rentę inwalidzką i rodzinną, a po 20 latach pracy, na godziwą emeryturę.
CSR to również dbałość o lokalną społeczność. Nasz bohater zakładał kasy pożyczkowe ratujące chłopów przed popadnięciem w przysłowiową galicyjską nędzę. Finansował budowę dróg, mostów, szkół i świątyń – w powiecie krośnieńskim mówi się, że tamtejsze drogi są brukowane guldenami Łukasiewicza, a papież Pius IX nagrodził go zaszczytnymi wyróżnieniami. Będąc patriotą, wspierał finansowo Powstanie Styczniowe i pomagał powstańczym uchodźcom. Tak, jak dziś odpowiedzialne społecznie firmy wspierają uchodźców z Ukrainy.
Technologia, która zbudowała światową pozycję Standard Oil Company Johna Rockefellera, powstała we wsi Gorlice w Małopolsce. Ta działalność budziła nawet głosy krytyki. Wskazywano, że nie każdy zasługuje na wsparcie. Odpierał krytykę mówiąc, że woli obdarować 99 niepotrzebujących niż opuścić jednego w potrzebie. Był przy tym niezwykle skromnym człowiekiem. Kiedy pojawili się u niego przedstawiciele potężnego Standard Oil Company Johna Rockefellera z misją zakupienia dużo doskonalszej niż ich technologii uzyskiwania nafty, Łukasiewicz nie tylko podzielił się wiedzą, ale oddał ją za darmo. Oceniał, że jego wynalazek ma służyć ludzkości, a nie tylko dorabianiu się. Widać, że to szlachetne zachowanie naszego wynalazcy dało do myślenia amerykańskiemu milionerowi. Fundacja jego nazwiska do dziś jest bowiem znana na świecie z działalności charytatywnej.
Aktywny do końca życia, na łożu śmierci kazał zniszczyć wszystkie zobowiązania swych dłużników. Zmarł 7 stycznia 1882 r., w wieku niespełna 60 lat.
Dwusetna rocznica urodzin Ignacego Łukasiewicza będzie obchodzona pod auspicjami UNESCO. Trwają też starania o wpisanie XIX-wiecznej kopalni ropy naftowej w Bóbrce na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Dziś fundatorami i sponsorami Muzeum Przemysłu Naftowego i Gazowniczego im. Ignacego Łukasiewicza w Bóbrce są PKN ORLEN, PGNiG, ich fundacje oraz branżowe stowarzyszenie techników i inżynierów. Co jest jednym z przejawów ich społecznej odpowiedzialności biznesu, pod którą fundamenty położył Ignacy Łukasiewicz.