Czy Jack Fairweather rozumie Rotmistrza Pileckiego? Prof. Chodakiewicz recenzuje książkę "Ochotnik"
Książka Jacka Fairweathera „The Volunteer”, wydana niedawno w Polsce przez Wydawnictwo Znak jest reklamowana jako wielki sukces w zakresie odkłamywania polskiej historii na świecie. „Ochotnika” przeczytał już polski historyk mieszkający w USA, prof. Marek Jan Chodakiewicz, który napisał recenzję książki.
– W swojej syntetycznie mistrzowskiej monografii „The Second World Wars: How the First Global Conflict Was Fought and Won” [Druga wojna światowa: jak został stoczony i wygrany pierwszy globalny konflikt] (New York: Basic Books, 2017) Victor Davis Hanson szacuje, że około 65 milionów osób zginęło w wyniku tego apokaliptycznego konfliktu. Chińczycy stanowili największą liczbę ofiar: jakieś 15 milionów. Oprócz tego nastąpił Holocaust, bardzo przemyślany wysiłek Niemiec nazistowskich, aby eksterminować około 6 milionów Żydów, praktycznie samych cywilów. Wyjątkowość tego leżała w przemysłowej metodzie mordu oraz jego zasięgu. Na celowniku znaleźli się prawie wszyscy Żydzi: dzieci, kobiety, mężczyźni, zarówno młodzi, jak i starzy. Mimo że inne etnokulturowe grupy również zostały poddane masowym mordom jako „podludzie” (Untermenschen), na przykład chrześcijańscy Polacy w ramach osobnego ludobójstwa, eksterminacja Żydów była najdalej idącym morderczym projektem III Rzeszy- pisze prof. Chodakiewicz w recenzji opublikowanej na portalu Tysol.pl.
– Jack Fairweather uznaje Holocaust za największą zbrodnię wszech czasów, „bez równych sobie w historii”. Jako korespondent wojenny często czuł się bezsilny, podczas gdy świat zignorował jego ostrzeżenia i prośby o pomoc, którymi napełniał swoje raporty z pól bitwy Azji, Bliskiego Wschodu i Afryki. Jego doświadczenia bitewne najlepiej rezonowały poprzez odniesienie ich do Szoah. Dziennikarza tak torturuje czyste zło ludobójstwa Żydów, że odmawia on pogodzenia się z tą zbrodnią deterministycznie i rzuca się, w szalonej desperacji szukając, być może, sposobu, w jaki można było zapobiec albo przynajmniej zatrzymać Szoah. Z furią poszukuje alternatywnej historii- wskazuje historyk.
– W tym celu Fairweather odkrył rtm. Witolda Pileckiego, oficera wywiadu polskiego podziemia, oraz opisał jego przejścia w fantastycznie napisanym „The Volunteer: One Man, An Underground Army, and the Secret Mission to Destroy Auschwitz” [Ochotnik: jeden mężczyzna, podziemna armia i tajna misja zniszczenia Auschwitz] (New York: Custom House/HarperCollins Publishers, 2019). Trzeba przyznać, że – według naszego kowala słów – Pilecki nie jest perfekcyjnym bohaterem. „Witold nigdy nie doszedł do tego, aby ujrzeć Holocaust jako czyn definiujący II wojnę światową czy cierpienie Żydów jako symbol ludzkości. Nigdy nie porzucił swojej polskości czy swego poczucia walki narodowej. Miejscami w swoim raporcie z 1945 r. jest brutalnie szczery, pisząc o trudnościach, jakie czuł z identyfikowaniem się z gazowanymi Żydami, ponieważ koncentrował się na przeżyciu swego kraju, jego ludzi, siebie samego” (s. 389-390). Polski nacjonalista chrześcijański, Rotmistrz, bardziej martwił się o wolność swego narodu niż o losy ludu żydowskiego. Mimo tego, żydowska tragedia męczyła go tak bardzo, że postanowił zaalarmować świat o ludobójstwie. To plasuje go w jednym szeregu z większością polskiego podziemia, ale odróżnia od większości zachodniej elity- czytamy w recenzji autorstwa Chodakiewicza.
– Latem 1940 r. na ochotnika zgłosił się do właściwie samobójczej misji rekonesansowej, z której z czasem wyrosło przedsięwzięcie mające na celu zatrzymanie Holocaustu. Pilecki pozwolił, aby aresztowało go Gestapo i wysłało do tajemniczego nazistowskiego obiektu zwanego Auschwitz. Tam Rotmistrz ustanowił wojskową organizację podziemną i przygotował się na powstanie. W międzyczasie również wysłał wiadomości ostrzegające swoich przełożonych o naturze obozu, który najpierw ział śmiercią polskich chrześcijańskich więźniów politycznych, a potem masowym gazowaniem Żydów-wskazuje polski historyk mieszkający i pracujący w USA.
Czytaj całość na portalu Tysol.pl: Prof. Chodakiewicz recenzuje "The Volunteer" J. Fairweathera: Autor NIE ROZUMIE Pileckiego
https://www.tysol.pl/a47935–Nasz-HIT-Prof-Chodakiewicz-recenzuje-The-Volunteer-J-Fairweathera-Autor-NIE-ROZUMIE-Pileckiego