Wbrew wcześniejszym zapowiedziom, ogłoszenie kandydata na prezydenta Prawa i Sprawiedliwości, które miało nastąpić 11 listopada, stoi pod znakiem zapytania. Coraz więcej wskazuje na to, że partia Jarosława Kaczyńskiego może zmienić datę tego kluczowego ogłoszenia.
Zamiast planowanego 11 listopada, pojawiają się głosy, że kandydat PiS na prezydenta może zostać zaprezentowany dopiero w grudniu. Decyzja o przesunięciu daty może wynikać z wewnętrznych badań jakościowych, które partia zleciła. Wyniki tych badań mają mieć kluczowy wpływ na ostateczny termin ogłoszenia. W PiSie narasta przekonanie, że skoro nie ma wyraźnego faworyta, warto poczekać z podjęciem decyzji, aby lepiej dopasować strategię do sytuacji.
Choć nadal obowiązuje wersja o ogłoszeniu kandydata w połowie listopada, coraz więcej osób z kierownictwa PiS skłania się ku opóźnieniu decyzji, co może być kluczowym elementem strategii politycznej ugrupowania. Jak podkreśla rzecznik PiS Rafał Bochenek:
„Ogłosimy kandydata, jak będziemy gotowi, data 11 listopada nie jest dla nas bardzo wiążąca.”
Dla porównania, Platforma Obywatelska zapowiedziała ogłoszenie swojego kandydata na prezydenta na 7 grudnia, co może wpłynąć na decyzję PiS. Czy PiS zdecyduje się poczekać na ruch swojego głównego rywala? Na razie wszystko pozostaje otwarte, a żadnego scenariusza nie można wykluczyć.
Źródło: PAP