400 dni pod kloszem. Tomasz Grodzki boi się odpowiedzialności prawnej?
Ponad rok leży już w Senacie wniosek o uchylenie immunitetu marszałkowi izby wyższej polskigo parlamentu. Prokuratura zarzuca mu branie łapówek od pacjentów.
Dziś mija dokładnie 400 dni, od kiedy do Senatu RP wpłynęło pismo w sprawie uchylenia immunitetu marszałkowi Grodzkiemu. Decyzję, czy marszałek może odpowiadać karnie, powinni podjąć senatorowie. Ale nie podjęli, bo marszałek nie poddał sprawy pod głosowanie.
„Łamie regulamin, nadużywa immunitetu, stawia się ponad prawem! To prawdziwy Marszałek Senatu bez zarzutu...” – napisał na Twitterze wicemarszałek Senatu Marek Pęk.
Dziś mija 4️⃣0️⃣0️⃣ dni od kiedy T. #Grodzki blokuje głosowanie nad wnioskiem @PK_GOV_PL o uchylenie mu immunitetu. Łamie regulamin, naudużywa immunitetu, stawia się ponad prawem! To prawdziwy Marszałek @PolskiSenat bez zarzutu... #LicznikGrodzkiego
— Marek Pęk (@Marek_Pek) April 25, 2022
Pod koniec października ub.r. Centrum Informacyjne Senatu informowało, że Senat nie zajmie się wnioskiem prokuratury o uchylenie immunitetu Grodzkiego. Wicemarszałek Bogdan Borusewicz poinformował śledczych, że postanowił pozostawić wniosek bez biegu, ponieważ nie został on poprawiony, o co wcześniej wnioskował Senat.
Miesiąc temu, na rocznicę złożenia wniosku, senator Stanisław Karczewski skomentował: „Krzyczą o praworządności, a kpią z prawa. Przez rok nie potrafią przeprowadzić głosowania nad wnioskiem o uchylenie immunitetu senatorowi Grodzkiemu”.
Uchylenia immunitetu marszałka Grodzkiego domaga się Prokuratura Regionalna w Szczecinie. Uważa, że pełniąc funkcję dyrektora szpitala specjalistycznego w Szczecinie i ordynatora tamtejszego Oddziału Chirurgii Klatki Piersiowej, Grodzki przyjmował korzyści majątkowe od pacjentów lub ich bliskich.
Prokuratura wszczęła też śledztwo ws. przekroczenia uprawnień poprzez pozostawienie bez biegu wniosku o uchylenie immunitetu Grodzkiemu. W grudniu prokurator generalny skierował do Senatu ponowny wniosek o uchylenie immunitetu marszałkowi Grodzkiemu.