Agnieszka Ścigaj: Skupiamy się na emocjonalnych wystąpieniach polityków
Jednym z najważniejszych wydarzeń politycznych minionego tygodnia była próba odwołania Marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego. W "Politycznej Kawie" zdarzenie te komentowali Agnieszka Ścigaj, Ryszard Czarnecki i Ireneusz Zyska. Gospodarzem program, wyjątkowo, był Ryszard Gromadzki.
– To wszystko sprawia, że skupiamy się na komentowaniu, recenzowaniu emocjonalnych występów polityków. Okazuje się, że główną rolę odgrywają względy aktorskie, a nie rzeczowa, konkretna dyskusja. My w tej debacie naprawdę nie chcemy uczestniczyć. Jest wiele uwag do pana marszałka. Ja osobiście bardzo go lubię, jego humor, ale w tej konkretnej sytuacji było pięć tygodni przerwy. Marszałek powinien wykazać się konsekwencją, stanowczością, całe ugrupowanie rządzące musiało uciekać przez rozkrzyczanym, rozhisteryzowanym panem Szczerbą. Cechy charakteru są istotne dla pracy marszałka. Wybuch emocji sprawił, że pan marszałek zareagował jak zareagował. Akurat poseł Szczerba miał więcej sytuacji, za które mógł zostać ukarany. Nerwy poniosły marszałka. Jeśli już chciał wykluczyć posła Szczerbę, to obrady dalej powinny się odbywać. Do tego ukarani powinni zostać posłowie, którzy przez cały czas blokowali mównicę. Zadaniem marszałka jest pilnowanie porządku – powiedziała Agnieszka Ścigaj, poseł Ruchu Kukiz’15.
"Parlament jest wizytówką Polski"
– Jestem krytycznie ustosunkowany do mojego parlamentu, Parlamentu Europejskiego. Natomiast taka sytuacja jak w polskim Sejmie byłaby niemożliwa. Zabrakło respektu do funkcji. Dla tych krzykaczy z opozycji pojęcie „interes państwa” znajduje się w słowniku wyrazów obcych. Takie zachowanie co do drugiej osoby w państwie jest rzeczą żenującą. Ja na to nie patrzyłem z rozbawieniem, ja na to patrzyłem z zażenowaniem, parlament jest jednak wizytówka Polski – dodał Ryszard Czarnecki, wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego.
– Opozycja miała rozeznanie, jakie może być powodzenie wniosku o odwołanie marszałka. Takie działania są skierowane ku osłabieniu rządu, osłabieniu pozycji marszałka. To zaplanowana z premedytacją gra. Trzeba zauważyć, że to osłabienie autorytetu państwa. Chciałem zwrócić też uwagę na merytoryczną stronę tego sporu, którego byliśmy świadkiem. Zestawienie prezesa Kaczyńskiego z posłem Schetyną to zestawienie zawodnika wagi ciężkiej z zawodnikiem wagi słomkowej. To starcie wygrał prezes Kaczyński, głownie z tego powodu, że obnażył intencje pana Schetyny – zakończył poseł Ireneusz Zyska, członek klubu „Wolni i Solidarni”.