Andruszkiewicz: Konstytucja nie jest Ewangelią. Możemy i powinniśmy ją zmienić
– Ruch Kukiz\'15 postuluje zmianę konstytucji, bo Polacy tego chcą. Oczywiście tak fundamentalna zmiana musi być poprzedzona konsultacjami. Powinniśmy zastanowić się nad wprowadzeniem systemu prezydenckiego, bo Polacy oczekują większej odpowiedzialności za polityków. Konstytucja nie jest Ewangelią, może być zmieniania i dostosowana do czasów, w których żyjemy – przekonywał poseł Kukiz\'15 Adam Andruszkiewicz na antenie TV Republika.
W opinii posła Kukiz'15 Platforma Obywatelska i .Nowoczesna nie są zainteresowane osiągnięciem kompromisu w sprawie Trybunału Konstytucyjnego, ponieważ "zbijają na tym kapitał polityczny”.
– Ciekawostką jest to, że Komisja Wenecka proponuje podobne rozwiązanie do naszego. Ważne, żeby to była nasza polska propozycja. Jako naród polski możemy sami wypracować mądre rozwiązanie, a nie patrzeć na rady naszych zachodnich sąsiadów – przekonywał Andruszkiewicz odnosząc się do sporu wokół TK.
Poseł stwierdził, że rozwiązanie zaproponowane przez jego partię jest konstruktywne i "trudno będzie opozycji definitywnie odrzucić ten projekt”. – Polacy są już zmęczeni tym tematem. Jeśli usiądziemy do tej propozycji w naszym gronie, to damy sygnał, że sami potrafimy rozwiązać problem – dodawał.
"Nie krytykujemy ślepo rządu"
Andruszkiewicz radził także, aby Prawo i Sprawiedliwość wzięło pod uwagę fakt, że w parlamencie jest wiele "wrogich sił przeciwnym konkretnym zmianom”. Poseł odniósł się także do swojego ruchu i tego, że jest nazywany "opozycją konstruktywną”.
– My nie krytykujemy ślepo rządu. Jeśli ustawy są dobre, to je popieramy. Opozycja konstruktywna to taka, która nie krytykuje wszystkiego, a już na pewno nie donosi na własną ojczyznę za granicą, bo to nie jest po prostu złe – to podchodzi pod zdradę – uznał.
"Jesteśmy inteligentnym narodem"
Zdaniem posła, Europa Zachodnia musi mieć świadomość, że Polska jest krajem, który nie da sobie narzucić obcych interesów. – Oczywiście słuchamy podpowiedzi, bo tylko głupi by tego nie robił, ale nasi ludzie są w stanie wypracować dobre rozwiązania dla Polski. Jesteśmy inteligentnym narodem – przekonywał Andruszkiewicz.
"PO broni niemieckiego interesu"
Poseł Kukiz'15 porównał obecną sytuację, do tej sprzed rozbiorów Polski w XVIII w., kiedy niektóre frakcje również szukały wsparcia na obcych dworach. – Nie musimy rozmawiać z Komisją Europejską z pozycji kolan. PO broni niemieckiego interesu, ale to mnie nie dziwi. Już dawno były domniemania i plotki, że ta partia jest realizowana z grup interesów Niemiec – powiedział.
Andruszkiewicz poparł swoją tezę konkretnym przykładem "świetnych relacji” Angeli Merkel z Donaldem Tuskiem. – Funkcja przewodniczącego Rady Europejskiej, to nagroda dla Tuska – uznał. – Polacy potrafią decydować sami o sobie, bo to jest nasz dom. Nikt obcy nie musi nam mówić, jak mamy układać sprawy w naszym kraju – skwitował Andruszkiewicz.
CZYTAJ TAKŻE:
Posłowie Kukiz’15 proponują własne rozwiązanie ws. TK. Rozszerzenie składu do 18 członków