Andruszkiewicz: To wygląda tak, jakby ktoś w Moskwie wcisnął guzik i uruchomił pana Wałęsę
Gościem Adriana Stankowskiego w programie Telewizji Republika ,,W punkt\'\' był poseł Wolnych i Solidarnych Adam Andruszkiewicz, który skomentował ostatnią skandaliczną wypowiedź Lecha Wałęsy – Nie przypominam sobie, żeby Stany Zjednoczone okupowały kiedyś Polskę, mordowały naszych obywateli. Nasz sąsiad ze wschodu wielokrotnie to robił - stwierdził polityk.
– Nie kłóćmy się z Rosją, bo ci trzeci na nas zarabiają. (...) Nam bliżej do Moskwy niż do Nowego Jorku. Gdybym ja miał więcej rozmów z Putinem, to też dałoby się mu to wytłumaczyć. Dałoby się go przekonać, bo to mądry człowiek - powiedział w rozmowie ze Sputnikiem Lech Wałęsa.
– W momencie kiedy polski rząd finalizuje kolejny etap rozmów dotyczących stałych baz amerykańskich w Polsce, wtedy ujawnia się Lech Wałęsa, w wywiadzie dla kremlowskich mediów, że Polsce bliżej do Moskwy. To wygląda tak, jakby ktoś w Moskwie wcisnął guzik i uruchomił pana Wałęsę - stwierdził Adam Andruszkiewicz.
– Nie przypominam sobie, żeby Stany Zjednoczone okupowały kiedyś Polskę, mordowały naszych obywateli. Nasz sąsiad ze wschodu wielokrotnie to robił - dodawał.
– Pytanie z czego to wynika. Z głupoty pana Wałęsy? Jak wiemy nie jest to osoba postrzegana jako zbytnio inteligentna. Czy też został uruchomiony na polecenie Moskwy? - pytał retorycznie poseł.
– Pan Wałęsa niestety wciąż jest uważany za mocny głos Polski na świecie. Niestety wiele osób na świecie nie śledziło tego kim naprawdę jest Lech Wałęsa i okryć IPN-u - zauważył gość Telewizji Republika.
Adrian Stankowski zauważył, że udzielanie wywiadów dla takich portalu jak Sputnik już samo w sobie nie przystoi polskim politykom – Ja takich wywiadów nie udzielam, chociaż parlamentarzyści z partii Korwina chętnie występują na takich portalach - zauważał.
– Nie oczekuję od pana Wałęsy jakiejś lojalności (...) Niestety ciągle jest znaczącym głosem na arenie międzynarodowej. (...) Polska zawsze byłą kojarzona z Janem Pawłem II i Lechem Wałęsą. Niestety Jana Pawła II już z nami nie ma, a pan Lech Wałęsa po prostu szkodzi polskiej sprawi - dodawał polityk.