Apel Kobiet "Solidarności": "Boli nas i oburza, że wyzwolona z pęt komunizmu Ojczyzna jest niszczona"
27 listopada kobiety "Solidarności" Walczącej wystosowały apel dotyczący obecnej sytuacji w naszym kraju. Jego treść publikujemy poniżej.
"My, kobiety Solidarności Walczącej, organizacji założonej w okresie stanu wojennego w Polsce w 1982 r. – więzione, internowane, represjonowane – mamy prawo i obowiązek wyrazić stanowczy protest wobec tych, którzy rujnują wywalczoną wolność, bezczeszczą symbole religijne i narodowe.
Prosimy i wzywamy wszystkie Polki, którym leży na sercu dobro Ojczyzny, o przeciwstawienie się wszelkim ruchom lewackim i antyreligijnym, nie tylko modlitwą ale również czynem. Boli nas i oburza, że wyzwolona z pęt komunizmu Ojczyzna – jest niszczona. Napady na kościoły, księży, happeningi uliczne deprawujące młodzież i dzieci, powinny być stanowczo potępione.
Hasła wypowiadane przez manifestantów, pełne wulgaryzmów, przyciągają młodych ludzi oderwanych od wartości i nasiąkniętych ideologią „róbta co chceta”. Czyny karalne – znieważanie flagi polskiej i symboli religijnych, oszpecanie pomników bohaterów, zakłócanie nabożeństw – nie są ścigane z urzędu przez wymiar sprawiedliwości. Do tego część reprezentantów narodu nawołuje Unię Europejską do karania Polski za to, że chce być suwerenna.
Obecna sytuacja jest pokłosiem nierozliczenia się z aparatem komunistycznym w szeregu instytucjach: sądownictwie, szkolnictwie, wojsku, biznesie. Zaniedbano oświatę, młodzież nie zna historii Polski, podręczniki nie przekazują treści wychowawczych, patriotycznych. Pamiętajmy o nauczaniu Jana Pawła II, który bronił życia i rodziny jako fundamentu trwania narodu i cywilizacji chrześcijańskiej. Nie zapominajmy, że naród, który nie zna swojej historii, jest narodem bez przyszłości.
Dlatego mówimy: STOP, non possumus. Nie ma naszej zgody na wojnę w Ojczyźnie. Nie ma naszej zgody na manifestacje w okresie pandemii. Nie ma naszej zgody na zachowania obsceniczne, wywołujące zgorszenie. Przekazujmy szeroko prawdę, brońmy godności kobiet i dzieci. Nie bójmy się występować przeciw złu, chociaż jest krzykliwe. Bądźmy wierni krzyżowi. Chrońmy życie od poczęcia aż do śmierci. Włączmy się do pracy pozytywistycznej, co od wieków robiły nasze rodaczki.
Śp. Kornel Morawiecki mówił: działaj tak, aby zaszkodzić komunie. Więc my teraz: róbmy co się da, aby prawdziwe wartości wygrały z demoralizacją. Niech dobro zatryumfuje nad złem".
Apel podpisały:
Zofia Maciejewska, Helena Lazarowicz, Ewa Grzegorzewska, Marta Morawiecka, Janina Podlejska, Małgorzata Suszyńska, Alicja Grzymalska, Sylwia Kozakowska, Hanna Łukowska-Karniej, Izabela Wawrzeń, Krystyna Szkutnik, Elżbieta Szewczyk, Jolanta Piątek, Marianna Żabińska, Alicja Kopeć, Grażyna Walczak, Maria Walczak, Wanda Horbaczewska, Maria Niemojewska, Ludwika Ogorzelec, Ewa Stewart, Maria Dauksza, Teresa Krusińska, Ada Radomska, Katarzyna Błażewicz-Brzechowska, Halina Spasowska, Teresa Czarnecka, Krystyna Jagoszewska, Zdzisława Ferenc, Zofia Olichwier, Małgorzata Zwiercan, Mirosława Kondratowicz, Iwona Kondratowicz, Ewa Kozłowska, Aurelia Lemańska, Maria Peisert-Kisielewicz, Krystyna Chmieleńska, Maria Zofia Olech, Janina Izabela Ratajczak, Maria Mączyńska-Bobek, Krystyna Nowakowska, Maria Kudelska-Rusiecka, Wanda Linowska, Dorota Dejneka, Danuta Nej, Danuta Pałka Szyszka, Anna Mączyńska, Maria Piasecka, Wiesława Nowakowska-Szpala, Zofia Karniej