Beata Szydło o szarpaninie pod TVP: Nie mam wątpliwości, że to była prowokacja
– Nie mam wątpliwości, że to była prowokacja. Chciano nas sprowokować – mówiła wiceprezes PiS Beata Szydło w Pile, odnosząc się do szarpaniny pod TVP.
– Nie chciałam o tym mówić, bo to rzecz niebywała. Nie mieści mi się w głowie, że Ewa Kopacz jako kobieta nie zareagowała na to, w jaki sposób szarpano młodych chłopaków i dziewczyny. Jako kobieta i matka powinna się odezwać w tej sprawie. Powinna powstrzymać tych, którzy za wszelką cenę próbowali złamać reguły gry – komentowała Szydło, pytana o prowokację pod TVP.
Zdaniem wiceprezes PiS to wynik tego, że PO nie ma żadnych argumentów i tego typu działaniami próbuje forsować swoje działania. – Ewa Kopacz opowiadała jak to będzie bronić dzieci, a nie zareagowała jak na jej oczach szarpano młodzież – oceniła.
– Nie ma wątpliwości, że to była prowokacja. Chciano nas sprowokować – stwierdziła Beata Szydło.
Podkreślała, że ostatnie dni kampanii powinny być przeznaczone na merytoryczną dyskusję, a nie takie działania. – Przestańcie prowadzić kampanię w ten sposób. Nie bójcie się Polaków i rozmów z nimi – zwracała się do polityków PO.
Do sprawy odniósł się też Krzysztof Łapiński, który przypominał debatę Duda-Komorowski. – Wówczas w TVN był pełen profesjonalizm. Ochrona profesjonalna. Dyrektor Pieczyński czekał i na prezydenta Komorowskiego i Andrzeja Dudę. Czuliśmy się równymi podmiotami. Tymczasem podczas debaty TVP doszło do prowokacji z panem znanym z tego typy zachowań – mówił o debatach prezydenckich.
Łapiński relacjonował też, że ochrona w telewizji nie chciała wypuścić Beaty Szydło ze studia. – Wszystko po to, by premier Kopacz mogła skomentować pierwsza dla mediów – stwierdził.
CZYTAJ TAKŻE:
Rozmowy z Polakami
– Bardzo się cieszę, że jestem dzisiaj w Pile – mówiła Beata Szydło. Podkreślała wagę tego, by nowy rząd mógł bez kłótnie wprowadzać zmiany, o których mówią Polacy. – Bardzo proszę, by wspierać drużynę Prawa i Sprawiedliwości – dodała wiceprezes PiS.
Kandydatka PiS na premiera zachęcała, by głosować na kandydatów PiS. Wymieniła m.in. Krzysztofa Łapińskiego i Maksa Kraczkowskiego. – To są ludzie, którzy was nie zawiodą – zapewniła.
– Przez ostatnie dni kampanii liczy się rozmowa z Polakami. Pytanie, czy deklaracje i obietnice obozu rządzącego są szczerze, uczciwe i wiarygodne. W Wielkopolsce cenicie sobie programy, gospodarkę i racjonalne podejście do realizacji tego, co się deklaruje. Dla mnie także jest to bardzo ważne. Sprawy gospodarcze i sprawy przedsiębiorców są dla nas numerem jeden – podkreślała Beata Szydło w Pile.
– Chcę zapytać o deklaracje pani premier, która jeździ po Polsce i koncertuje się wyłącznie na PiS. Dziękuję, że przykłada się do promocji naszej partii, ale wolałabym, by zajęła się rządzeniem i przedstawieniem Polakom tego, co zrealizuje, jeśli uda jej się wygrać wybory – mówiła.
– Odniosła się też do sprawy reformy podatkowej proponowanej przez PO. – Niech pani premier powie, jaka jest jej reforma podatkowa. Niech ma odwagę powiedzieć uczciwie, czy wprowadzi podatek katastralny. Niech Ewa Kopacz przestanie promować PiS, ale zajmie się sprawami Polaków – mówiła Beata Szydło.