CZEGOŚ TAKIEGO JESZCZE NIE WIDZIAŁEŚ! Kot plątał się w kilogramach własnej sierści. W schronisku myśleli, że to pies
Kot, który został podrzucony do schroniska w amerykańskim stanie Nevada znalazł nowy dom. Jednak władze hrabstwa Douglas nie zaprzestają poszukiwań właściciela, który doprowadził zwierzę do tak tragicznego stanu.
Kota przyniesiono przed drzwi schroniska w Gardnerville w Nevadzie 13 sierpnia. Pracownicy przytuliska po otwarciu transportera zobaczyli masę sierści i na początku myśleli, że podrzucono im psa. Dopiero gdy podnieśli zwierzę okazało się, że to wyjątkowo zaniedbany kot. Podali mu środki na uspokojenie i ścięli około dwóch kilogramów sierści.
Zwierzę z trudem się poruszało i miało rany na ciele - prawdopodobnie z powodu sierści zaplątującej się w łapy i różne przedmioty.
Tydzień później pracownicy schroniska zamieścili w internecie zdjęcia wykonane tuż po tym, gdy trafił do nich nowy podopieczny i już po ostrzyżeniu go. Nazwali kota Bob Marley i podziękowali za datki, które pomagają im poprawić los porzuconych zwierząt.