Chcą go uwięzić i wybatożyć. Pewien Belg w opałach. Iran nie ma litości
Obywatel Belgii, pracownik organizacji pomocowych, został skazany przez irański sąd łącznie na 40 lat pozbawienia wolności oraz 74 uderzenia batem. Sąd rewolucyjny skazał 41-letniego Oliviera Vandecasteele na 12,5 roku więzienia za szpiegostwo, 12,5 roku za współpracę z wrogimi rządami i 12,5 roku za pranie pieniędzy. Został on również ukarany grzywną w wysokości 1 mln dolarów i skazany na 2,5 roku więzienia za przemyt waluty, podała dziś agencja Associated Press, powołując się na stronę internetową irańskiego wymiaru sprawiedliwości.
Rodzina Vandecasteele poinformowała w grudniu, że Olivier od miesięcy jest przetrzymywany w irańskim więzieniu i prowadzi strajk głodowy. Zgodnie z wypowiedzią rodziny, został pozbawiony dostępu do wybranego przez siebie adwokata i cierpi na poważne problemy zdrowotne.
Nie jest jasne, czy zarzuty wobec Belga są związane z antyrządowymi protestami, które wstrząsają Iranem od połowy września 2022 roku. Od rozpoczęcia masowych demonstracji w Iranie aresztowano wielu cudzoziemców, obwiniając "wrogów z zagranicy" o podburzanie obywateli. Kolejni uczestnicy protestów są skazywani na karę śmierci.
Wysoki Komisarz ONZ ds. Praw Człowieka Volker Tuerk stwierdził w wydanym we wtorek oświadczeniu dotyczącym sytuacji w Iranie, że "wykorzystanie jako broni postępowań karnych do karania ludzi za korzystanie z podstawowych praw, takich jak uczestnictwo lub organizowanie demonstracji, oznacza zatwierdzane państwowo zabójstwa". W sobotę w Iranie powieszono dwóch mężczyzn za rzekome zabicie członka sił bezpieczeństwa w czasie protestów.
Wykonywanie wyroków śmierci przez władze Iranu, potępiane przez coraz większą liczbę krajów, zbiegło się w czasie ze zmniejszeniem intensywności protestów - oceniła agencja Reutera.