Cymański: liczymy na zwiększenie obecności amerykańskiej w Polsce
– Mam trochę żalu do opozycji. Rozumiem, że można mieć różne zdanie, ale w sprawach polityki zagranicznej powinniśmy trzymać się razem. Za chwilę będzie rządził kto inny, i co? Tego nam tutaj trochę brakuje – mówił poseł Solidarnej Polski Tadeusz Cymański w popołudniowej rozmowie Telewizji Republika, którą poprowadził red. Adrian Stankowski.
Wiceprezydent USA i jego małżonka Karen Pence razem z polską parą prezydencką Andrzejem Dudą oraz Agatą Kornhauser-Dudą uczestniczą w spotkaniu z polskimi i amerykańskimi żołnierzami stacjonującymi w 1. Bazie Lotnictwa Transportowego w Warszawie.
Pence podkreślił, że wizyta w Polsce jest dla niego zaszczytem; dodał, że Polska jest bastionem wolności w Europie Środkowej.
"Z całego serca w imieniu narodu amerykańskiego i wszystkich służących w Stanach Zjednoczonych, którzy ramię w ramię z wami służą, dziękuję wam za to, że bardzo mocno bronicie wolności" - zwrócił się do żołnierzy Pence. "Nie mogę być bardziej dumny z tych wszystkich Amerykanów, którzy prawie w liczbie pięciu tysięcy służą w całej Polsce, są rozlokowani w ramach naszego bardzo mocnego i niezłomnego przymierza z Polską" - dodał wiceprezydent USA.
Przekazał też swoim rodakom i przyjaciołom w całej Polsce pozdrowienia od prezydenta Stanów Zjednoczonych Donalda Trumpa, który - jak mówił - "podziwia Polskę i polski naród", a także jest "przyjacielem Polski".
"Historia najlepszą nauczycielką"
– Historia jest nauczycielką życia. Kluczem jest budowanie własnej siły i armii. W wypowiedziach Trumpa też można to dostrzec. Wnioski płynące z naszej historii są proste – rozpoczął poseł Cymański.
– Mam trochę żalu do opozycji. Rozumiem, że można mieć różne zdanie, ale w sprawach polityki zagranicznej powinniśmy trzymać się razem. Za chwilę będzie rządził kto inny, i co? Tego nam tutaj trochę brakuje – zarzucił opozycji brak sojuszniczego podejścia dla dobra ogółu. Wskazał, że "pokój nie jest darowany". – Mamy krwawe przykłady Ukrainy, Syrii, mieliśmy Bałkany… Pokój nie jest dany na zawsze – tłumaczył polityk.
Konkurencyjne konferencje
W spotkaniu w Monachium w dniach 15-17 lutego weźmie udział około stu szefów państw i rządów oraz ministrów spraw zagranicznych i obrony z całego świata, a kwestie bliskowschodnie mają być jednym z głównych tematów obrad. Stałym uczestnikiem konferencji MSC jest szef irańskiej dyplomacji Mohammad Dżawad Zarif.
– To pewnego rodzaju gra. Rosyjskie wpływy są ogromne. Nie przejmowałbym się tym jednak. Patrzmy na siebie. To prosta, wyniesiona z domu zasada. Mimo wielu niewygód, Polska zachowuje się aktywnie – wskazał poseł Solidarnej Polski.