Janecki: W Polsce jest zwyczaj twierdzić, że jak ludzie się różnią poglądami to coś strasznego
W programie "Salonik Polityczny" gośćmi Rafała Ziemkiewicza byli Stanisław Janecki, Jerzy Jachowicz i Mariusz Staniszewski.
– Na co dzień ta jedność jest niepotrzebna. W Polsce jest dziwny zwyczaj twierdzenia, że jak ludzie się różnią poglądami to coś strasznego. Jest to takie przyzwyczajenie do frontu jedność narodowej. Skoro partie są razem w parlamencie i się nie brzydzą to czemu miałyby nie być razem na ulicy? - Zauważa Stanisław Janecki.
"Potrzebna jest pewna zmiana, nowe otwarcie"
– Są w Polsce środowiska, dla których nie liczy się dobro kraju, dobro Polaków, ale liczy się chęć zdobycia władzy. Przed 2015 rokiem były hasła wprost, m.in. używał ich Tomasz Lis, że PiS należy zdelegalizować. Nie tylko zrobić z niej partie marginalną, ale po prostu ma przestać istnieć – dodaje Jerzy Jachowicz.
– Są takie pomysły, że jak się nie rozpuścimy w europejskości to jakieś nacjonalizmy się pojawią. Stąd taka chęć, żeby wszyscy mówili jednym frontem. To co się dzieje w USA, we Francji, w Austrii, to świadczy o tym, że potrzebna jest pewna zmiana, nowe otwarcie – powiedział Stanisław Janecki.
– W Polsce nie jest możliwe wyjęcie pewnych kwestii z codziennej kłótni politycznej. Np. w Hiszpanii polityka zagraniczna jest taka sama, nie ważne, która grupa jest u władzy. Zmieniają się akcenty, ale kierunek jest ten sam. Podobnie jest w Stanach Zjednoczonych. W Polsce brak kontynuacji jest zgubny. Chodzi o możliwość porozumienia się w kwestiach kluczowych – stwierdził Mariusz Staniszewski.
"Prezydent Duda ciągle powtarza, że wyszedł z konkretnej partii i z tym obozem jest silnie związany"
– To nie wątpliwe, że prezes PiS-u uprawia politykę. Widziałem jak pani Premier przyjeżdżała do pana prezesa, najprawdopodobniej na jakieś konsultacje, natomiast w tym sensie mogę powiedzieć, że prezes posiada realną władzę. Jeśli chodzi o kancelarię prezydenta, to nie uważam, żeby były jakieś poważne rozbieżności. Prezydent Duda ciągle powtarza, że wyszedł z konkretnej partii i z tym obozem jest silnie związany, natomiast moim zdaniem wykazuje samodzielność, pewną inicjatywę, jest nią m.in. pomysł wniesienia ustawy dla uczczenia 100-lecia niepodległości. Przecież te uczczenie to nie będzie zawarcie związku małżeńskiego, ale o to, że w momencie pojawienia się istotnych dla tożsamości narodowych wydarzeń, żeby wszyscy uczestniczyli mniej więcej w przybliżonym stopniu – dodał Jachowicz.
– Opozycja sama doprowadziła do tego, że znajduje się na równi pochyłej i śmiało idzie na przód. Zapowiedzi bojkotowania wszystkiego co pojawi się ze strony rządu, to nic innego jak próba samobójstwa. Jak rządowi coś się uda i zostanie przyjęte przez społeczeństwo, jak chociażby projekt 500 +, to trzeba to kontestować. Tak samo jak w przypadku Obrony Terytorialnej, która cieszy się poparciem społecznym, a szczególnie wśród młodzieży – zakończył Staniszewski.