Jak ocenił Mateusz Morawiecki, jeżeli dojdzie do przyjęcia projektu uchwały ws. Trybunału Konstytucyjnego będzie to zamach na TK i "najwyższej rangi akt gwałcący podstawy praworządności w Polsce". Żaden poważny rząd w przyszłości nie uzna takich działań - dodał.
W poniedziałek na konferencji prasowej w Sejmie minister sprawiedliwości Adam Bodnar oraz przedstawiciele wszystkich ugrupowań koalicji rządzącej przedstawili założenia projektów dotyczących kompleksowej reformy Trybunału Konstytucyjnego. Niedługo później pakiet czterech projektów - uchwały Sejmu, dwóch ustaw (o TK oraz Przepisy wprowadzające ustawę o TK), a także ustawy o zmianie Konstytucji RP - został zamieszczony na stronie MS.
Opublikowany projekt uchwały dotyczy - jak to określono w tytule - "usunięcia skutków kryzysu konstytucyjnego lat 2015–2023 w kontekście działalności Trybunału Konstytucyjnego". W projekcie Sejm RP apeluje do sędziów TK o rezygnację, a tym samym o przyłączenie się do procesu demokratycznych przemian. "Uwzględnianie rozstrzygnięć TK wydanych z naruszeniem prawa może zostać uznane za naruszenie zasady legalizmu" - czytamy w propozycji.
Wcześniej w poniedziałek, podczas konferencji prasowej, do zapowiadanego projektu uchwały odniósł się były premier, wiceprezes PiS Mateusz Morawiecki. "Jeśli ona zostanie przyjęta - choć nie chce mi się wierzyć, że zostanie przyjęta - to oznaczałoby , że akt znacznie niższej rangi niż konstytucja czy ustawa, miałby działać w poprzek i bez zgody z aktami wyższej rangi" - powiedział.
"To jest postawienie na głowie całego porządku konstytucyjnego państwa" - ocenił Morawiecki.
Jak powiedział, "jeżeli będzie taki zamach na TK, będzie to najwyższej rangi akt gwałcący podstawy praworządności w Polsce". "Żaden poważny rząd w przyszłości nie uzna takich działań" - dodał były premier.
Według niego "precedensy, które tworzą dzisiaj rządzący, są szalenie niebezpieczne dla naszego kraju". "Każdy kolejny rząd będzie mógł wejść do urzędu, gdzie jakiś prezes czy przewodniczący pełni swoją funkcję kadencyjnie w oparciu o ustawę i będzie mógł powiedzieć: uciekaj stąd, bo nie podobasz" - mówił Morawiecki.
Zapowiedział, że PiS "tych zmian nie uzna". "Jeśli uchwała zostanie uchwalona, nie będzie miało to znaczenia prawnego" - oświadczył dziennikarzom Morawiecki.
Minister Bodnar zapowiedział, że debata w kontekście uchwały dotyczącej TK odbędzie się w Sejmie w środę. Zdaniem MS "TK pod kierownictwem Julii Przyłębskiej utracił jakąkolwiek zdolność do apolitycznego rozpatrywania zawisłych przed nim sporów konstytucyjnych". "Realizując dyrektywy polityczne, utracił z pola widzenia Konstytucję RP oraz wynikające z niej zasady i normy, którymi powinien się bezwzględnie kierować. TK stał się dysfunkcjonalny organizacyjnie" - napisał w poniedziałkowym komunikacie resort sprawiedliwości uzasadniając potrzebę takiej uchwały.