Krasnodębski: "Nie chciałbym, by sceny z Paryża powtarzały się w innych europejskich metropoliach"
Podczas trwającej w Strasburgu sesji plenarnej Parlamentu Europejskiego miała miejsce wspólna debata dot. rynku wewnętrznego energii elektrycznej. W imieniu grupy EKR głos w niej zabrał wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego, profesor Zdzisław Krasnodębski.
Podczas trwającej w Strasburgu sesji plenarnej Parlamentu Europejskiego miała miejsce wspólna debata dot. rynku wewnętrznego energii elektrycznej. W imieniu grupy EKR głos w niej zabrał wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego, profesor Zdzisław Krasnodębski.
"Z ponad 2,5-letniej perspektywy mozolnych prac nad projektami legislacyjnymi wchodzącymi w skład pakietu dotyczącego wspólnego rynku energii elektrycznej widać dzisiaj wyraźnie, że przyszedł czas na określenie warunków dla prawdziwie sprawiedliwej transformacji energetycznej" – mówił europoseł PiS.
Zdaniem profesora Krasnodębskiego zanim wdrożymy kolejne ambitne cele klimatyczne - obecnie projektuje się już przecież kompletnie neutralną emisyjnie gospodarkę unijną do roku 2050 – należy zadbać o ludzi najbardziej zagrożonych z powodu eliminowania konwencjonalnych źródeł energii, takich jak węgiel, ropa, czy gaz ziemny.
Eurodeputowany mówił, że przestrogą dla nas powinny być masowo wyludniane tzw. regiony powęglowe, jak w południowo-zachodniej Bułgarii, czy nawet protesty francuskich “żółtych kamizelek” zapoczątkowane wzrostem cen paliw. "Nie chciałbym, by sceny z Paryża powtarzały się w innych europejskich metropoliach" – dodał Zdzisław Krasnodębski.
Europoseł PiS podkreślał, że transformacja energetyczna wymaga indywidualnego podejścia do poszczególnych krajów i regionów. Ponadto kluczowe jest odpowiednie przygotowanie oraz nakłady środków finansowych, aby mogła iść w parze z bezpieczeństwem dostaw energii, i utrzymaniem konkurencyjności poszczególnych gospodarek. "Przede wszystkim jednak, w centrum tego procesu postawmy gospodarstwa domowe - szczególnie te, którym już dzisiaj zagraża ubóstwo energetyczne" – zaznaczał polski polityk.