Kto płaci za groby komunistycznych zbrodniarzy w Warszawie. Odpowiedź Ratusza
Za utrzymanie miejsc pochówku Bieruta czy Świerczewskiego nie są wnoszone opłaty. Mimo to ich groby nie są likwidowane – poinformowali dziennikarze „Rzeczpospolitej”.
Opłata za zachowanie grobu na Powązkach wynosi ok. 3 tys. zł. Jeśli po upływie 20 lat grób nie będzie opłacony, może zostać ponownie użyty. Kto płaci za groby Bolesława Bieruta, Władysława Gomułki czy Karola Świerczewskiego? Urzędników ratusza zapytali o to dziennikarze „Rz”.
„Bierut opisywany jest jako jeden z największych zbrodniarzy w dziejach Polski, Gomułka wydał rozkaz strzelania do robotników na Wybrzeżu, a Świerczewski walczył przeciw Polakom w wojnie polsko-bolszewickiej” – przypomina „Rz”.
Dziennikarze otrzymali odpowiedź od urzędników ratusza. „Zgodnie z art. 7 ust. 5 ustawy o cmentarzach i chowaniu zmarłych wzbronione jest użycie do ponownego pochowania grobów, mających wartość pamiątek historycznych (ze względu na swą dawność lub osoby, które są w nich pochowane, lub zdarzenia, z którymi mają związek) albo wartość artystyczną” – brzmi pismo przytoczone w dzienniku. Wspomnianym grobom nikt nigdy jednak nie nadał takiego statusu pamiątki historycznej.
W artykule wypowiedział się poseł PiS Bartosz Kownacki, który walczy o dekomunizację cmentarza wojskowego. Według niego to „smutny paradoks”, że „potomkowie ofiar Bieruta muszą wnosić opłaty za utrzymanie ich grobów, ale rodzina zbrodniarza już nie”. „Czy gdyby na Powązkach znajdował się grób zbrodniarza hitlerowskiego, też w oczach miasta miałby status pamiątki?” – pytał polityk.