Liziniewicz: To polscy neonaziści! ZOBACZ o kim mowa
Piotr Lisiewicz, Jacek Liziniewicz oraz Maciej Kożuszek w programie Telewizji Republika ,,Kulisy manipulacji\'\' rozmawiali o materiale TVN \'\'Urodziny Hitlera\'\' – Żeby móc nagrać taki materiał, to dziennikarze TVN-u muszą się wtapiać w tłum, udawać ze sami są neonazistami, hailować i to jest na pewno oznaka panoszenia się ruchu nazistowskiego - ocenił Liziniewicz.
Bertold Kittel, Anna Sobolewska oraz Piotr Wacowski zostali laureatami nagrody Radia Zet im. Woyciechowskiego za reportaż ,,Polscy neonaziści''.
– Bertold Kittel był wstrząśnięty hailowaniem, a na to co Piotr Wacowski - operator ekipy TVN-u? - zapytał Piotr Lisiewicz.
– Mi się wydaję, że jak ktoś robi tak wiekopomny reportaż, to chce sobie zostawić jakąś pamiątkę po tym. A skoro taka była tematyka reportażu, to Piotr Wacowski się dopasował. A swoją drogą Bertold Kittel mówił prawdę, tylko nie dopowiedział, że to jego koledzy ze stacji te wszystkie znaki czynili i to w 2017 roku - ocenił Maciej Kożuszek.
– 50 tysięcy złotych piechotą nie chodzi. Taką nagrodę dostali dziennikarze TVN-u za ten reportaż (...) Rzeczywiście to polscy neonaziści. Jest kilka ważnych pytań, których należałoby postawić twórcom tego reportażu, mogliby wyjaśnić te zdjęcia, na których hailowali. (...) Może tak wszyscy podchodzili, jak pan operator do tych urodzin Hitlera. Przypomnę, że ten reportaż został nagrany zdaje się w czerwcu lub maju, chociaż Hitler urodziny ma w kwietniu. Potem wyemitowano go dopiero w styczniu 2018 roku po prawie 8 miesiącach - dodawał Jacek Liziniewicz.
– To jest podejrzane, że ty wiesz kiedy Hitler ma urodziny. Prawdopodobnie sam uczestniczyłeś - żartował Piotr Lisiewicz.
– Nigdy nie uczestniczyłem w urodzinach Hitlera. (...) Wiem, że wyglądam jak amator wafli, ale akurat tych nie konsumowałem, ale pewnie autorzy reportażu konsumowali. Dlaczego ten materiał był mrożony, skoro nic poza tymi urodzinami do niego nie dodano? Dodano jedynie jakiś festiwal sprzed 25 lat, na którym śpiewano piosenki, do tego który był już opisywany wielokrotnie przez media - mówił Liziniewicz.
– Bertold Kittel stwierdził, że prawicowy ekstremizm, nazizm bezkarnie czuje się w naszym kraju. W tym sensie czuje się bezkarnie, że żeby robić jakieś obchody to musi się chować w lesie - zauważył Lisiewicz.
– Dokładnie musi się chować w lesie i żeby móc nagrać taki materiał, to dziennikarze TVN-u muszą się wtapiać w tłum, udawać ze sami są neonazistami, hailować i to jest na pewno oznaka panoszenia się ruchu nazistowskiego - mówił Jacek Liziniewicz.
– Z poparciem PiSu - wtrącił Piotr Lisiewicz.
– To jest absurdalne, bo to ma sprawić takie wrażenie u widzów, że to wybiło się w momencie kiedy Prawo i Sprawiedliwość zaczęło rządzić. Nie ma nic bardziej mylnego. Najsilniejszy ruch neonazistowski był w latach 90-tych - mówił Jacek Liziniewicz.