Marek Kuchciński o nadchodzącym szczycie: Trzeba wypełnić pustkę i ustalić wspólne cele. Integracja zapobiegnie tworzeniu Europy dwóch prędkości
– Przesłanek spotkania jest kilka i niebezpieczeństwo utrzymania integracji europejskiej poprzez "Europę dwóch prędkości" jest jedną z nich – mówił marszałek Sejmu Marek Kuchciński na antenie Telewizji Republika.
Gościem Ryszarda Gromadzkiego w specjalnym wydaniu rozmowy "W Punkt" był Marszałek Sejmu RP Marek Kuchciński.
SZCZYT PRZEWODNICZĄCYCH PARLEMEMTNÓW EUROPY ŚRODKOWO-WSCHODNIEJ
17-18 maja w Warszawie odbędzie się szczyt przewodniczących parlamentów państw Europy Środkowej i Wschodniej. Głównymi tematami spotkania będą: bezpieczeństwo regionu, współpraca w zakresie infrastruktury oraz budowanie roli parlamentów narodowych. Inicjatywa jest pomysłem polskich marszałków Sejmu i Senatu.
– Podjęliśmy decyzję takiej inicjatywy konsultując ją z wieloma ekspertami z naszego rodzimego podwórka oraz po szeregu różnych spotkań prowadzonych pod wielu lat m.in. w gronie polityków Grupy Wyszehradzkiej, Trójkąta Weimarskiego, państwami bałtyckimi czy partnerstwem Wschodnim – mówił o nadchodzącym szczycie marszałek Sejmu. – Po pierwsze, już po śmierci prezydenta Lecha Kaczyńskiego, z różnych stron docierały do nas informacje, że w naszym rejonie wytwarza się pewnego rodzaju pustka i trzeba na to zareagować. Po drugie, w ubiegłym roku staraliśmy się zaprosić kilka państw z terenu Europy, ale spoza Unii Europejskiej do wspólnego namysłu nad tym, jak widzą współpracę między sobą a innymi państwami Europy Środkowej czy Zachodniej. Zaskoczyła nas ich bardzo pozytywna reakcja – stąd planowany szczyt – uzasadnił.
EUROPA DWÓCH PRĘDKOŚCI
Marek Kuchciński zdradził, że "przesłanek spotkania jest kilka i niebezpieczeństwo utrzymania integracji europejskiej poprzez "Europę dwóch prędkości" jest jedną z nich". – Do roli przedstawicieli naszego państwa, należy szukanie recepty na ten, bardzo poważny problem – mówił.
Marszałek Sejmu zauważył, że "za naszymi wschodnimi czy północno-wschodnimi granicami jest szereg państw, które albo aspirują do miana państwa Unii Europejskiej albo mają podobny punkt widzenia do Polski, czyli widzą Europę jako wspólnotę suwerennych i współpracujących państw". – Uważamy, że dyplomacja parlamentarna powinna tutaj mieć bardzo dużo do powiedzenia. Tego typu inicjatywy są ważne i nie są wymierzone przeciwko UE, a są pewną formą zachęty do myślenia o odnowie Unii, poprzez wzmacnianie znaczenia parlamentów narodowych, państwowych, a nie tylko organów Unii Europejskiej. Mowa również o odbudowie świadomości narodowej oraz suwerenności państwowej i samej państwowości. Te wartości są dla państw, z którymi zamierzamy się spotkać, bardzo istotne – dodał.
KAZACHSTAN TURCJA TO RZĄDY AUTORYTARNE
Przyjazd do Warszawy zadeklarowali przewodniczący i wiceprzewodniczący parlamentów: Azerbejdżanu, Bośni i Hercegowiny, Bułgarii, Chorwacji, Czarnogóry, Gruzji, Kazachstanu, Litwy, Łotwy, Mołdawii, Rumunii, Serbii, Słowacji, Turcji, Ukrainy i Węgier.
Marszałek Kuchciński zwrócił uwagę na fakt, że "rządy w państwach, które przyjadą na majowe spotkanie są bardzo różnorodne". – To jest tym bardziej wyzwanie i chęć znalezienia recepty oraz porozumienia czy dialogu. W innym przypadku, będziemy nadal godzili się na budowanie murów, z którymi mieliśmy do czynienia w powojennej Polsce – wskazał. – Kazachstan i Turcja to państwa położone w geograficznej Europie i – biorąc pod uwagę możliwości rozwoju infrastruktury – kontakty z tymi państwami są konieczne i niezbędne. W najbliższych latach niezwykle szybko rozwinie się współpraca między Chinami a państwami Europy, więc trzeba wyprowadzić wspólny cel i do niego dążyć – dodał.
FORMA OSWAJANIA Z DEMOKRATYCZNĄ WŁADZĄ PARLAMENTARNĄ
– Kierujemy się zasadą "równi z równymi, wolni z wolnymi" czyli stara zasada Rzeczpospolitej, na której opierała się pierwsza Unia Europejska – czyli Unia dwojga, trojga, a nawet wielu narodów – mówił.
Marszałek zauważył, że "zainteresowanie spotkaniem jest różnie akcentowane". – Ale my po prostu chcemy wyprowadzić dialog z tymi państwami, które zechcą nas odwiedzić. To, że spotkanie organizowane jest w Warszawie, w żaden sposób nie wskazuje nas jako potencjalnego lidera. Takimi liderami w swoich wymiarach może być Ukraina, Turcja czy Węgry – wskazał.
Marszałek Kuchciński podkreślił, że "współpraca kilku państw daje szansę naszej części Europy na lepsze postrzeganie i szybszy rozwój". – Nie ukrywam, że również Niemcy potrzebują równorzędnego partnera pod względem potencjału w tej części Europy – zaznaczył.
SZCZYT TRAKTOWANY (NIE)POWAŻNIE
Marek Kuchciński powiedział także, że "nie jesteśmy na etapie oceny ze strony państw "starej Europy". – Jest duże zainteresowanie szczytem organizowanym przez Polskę. O to dopytywali i niemieccy, i szwedzcy przedstawiciele. Jest to forma wizytacji, które wcześniej nie były organizowane. Ale chodzi o zwrócenie uwagi choćby Niemiec na problemy, które bliskie są państwom należącym do wschodniej Europy czy Unii Europejskiej. Wojna na Ukrainie nie jest tylko problemem naszych wschodnich sąsiadów ale również naszym – Polski. Co za tym idzie? W konsekwencji jest to również problem całej Unii Europejskiej, z państwami zachodnimi włącznie – zwrócił uwagę Marek Kuchciński.
Jak poinformowała Kancelaria Sejmu, planowanymi tematami szczytu będą: bezpieczeństwo regionu wobec aktualnych zagrożeń, współpraca w zakresie infrastruktury na osi Północ-Południe oraz budowanie roli parlamentów narodowych w polityce międzynarodowej.