Marszałek Kuchciński ucina wszelkie spekulacje: Loty do Rzeszowa i na wszystkie inne lotniska były częścią pracy
Dziś, w sali konferencyjnej w Centrum Medialnym Sejmu, Marszałek Kuchciński złożył oświadczenie. - Liczba moich lotów wynikała głównie z aktywnego modelu pracy, jaki przyjąłem - powiedział marszałek Sejmu Marek Kuchciński na konferencji prasowej.
- Mam świadomość, że opinia publiczna negatywnie ocenia moje postępowanie, dlatego pragnę wszystkich, którzy poczuli się urażeni, przeprosić. Jednocześnie chciałbym zdecydowanie stwierdzić, że działałem zgodnie z prawem - podał w oświadczeniu Kuchniński.
Oznajmił także, że duża liczba spotkań, wynika z modelu pracy który przyjął jako Marszałek.
- Stąd wynika duża liczba spotkań i wyjazdów na uroczystości, w których biorę i brałem udział, zapraszany przez organizatorów. Takich spotkań od początku kadencji odbyło się ponad 900, niejednokrotnie kilka dziennie, w tym w soboty i w niedzielę - mówił.
Kuchciński wskazał, że uczestnictwo w wielu z tych spotkań wymagało korzystania ze specjalnego transportu lotniczego.
- Loty zarówno te do Rzeszowa, jak i na każde inne lotnisko w Polsce i za granicą, były związane z moją pracą marszałka Sejmu, na którą składały się konferencje międzynarodowe i krajowe, także regionalne i lokalne. Spotkania związane z pracami Sejmu i innymi bieżącymi wydarzeniami; udział w uroczystościach rocznicowych o wymiarze międzynarodowym, państwowym i regionalnym, także lokalnym - mówił marszałek.
Dyrektor Centrum Informacyjnego Sejmu Andrzej Grzegrzółka poinformował przed oświadczeniem Marka Kuchcińskiego, że "w poniedziałek na stronie internetowej Sejmu zostaną opublikowane wszystkie informacje związane z lotami marszałka Sejmu w tej kadencji. Będzie to kompletna, szczegółowa informacja".
- Chciałbym odnieść się do korespondencji, która trafiła do CIS w kwietniu 2019 r. Wówczas w temacie lotów mieliśmy okazję przedstawić informację, że według naszej wiedzy takich połączeń nie było. Chciałbym podkreślić i przypomnieć, że rzeczywiście, wówczas takich informacji nie posiadaliśmy. To znaczy, że przekazaliśmy informację taką, jaką mieliśmy wówczas dostępną - mówił Grzegrzółka.
Czytaj także:
Rząd dba o młodych Polaków! Morawiecki: chcemy tworzyć warunki do rozwoju
Mówi się o "zamachu stanu" w PO. Schetyna może zostać pozbawiony władzy