Marszałek Senatu o "szafie Kiszczaka": Informacje bardzo istotne i ważne. Opinia publiczna powinna się o tym dowiedzieć
– Ze strony niektórych polityków opozycji padają zarzuty, że był to show, zainscenizowana sytuacja. Ja chciałem zwrócić uwagę na transparentność, opinia publiczna powinna się o tym dowiedzieć – podkreślał marszałek Senatu Stanisław Karczewski, pytany o znalezione wczoraj w domu Czesława Kiszczaka dokumenty.
– To informacje bardzo istotne i ważne, zobaczymy co w tych dokumentach jest. Wyrażę opinię na ten temat po zapoznaniu się z nimi, jeśli zostaną upublicznione – zaznaczał marszałek.
Karczewski przedstawił na konferencji prasowej przebieg posiedzenia Senatu. – Rozpoczynamy dziś posiedzenie, jego głównym punktem jest budżet – mówił. Podkreślił, że Senat zajmie się środkami na Polonią. – Radosław Sikorski zabrał środki na Polonię, ale one wracają. Cieszę się, że Senat wraca do istotnej roli, jaka jest opieki nad Polonią – podkreślał.
Dwudniową wizytę w Polsce rozpoczyna przewodniczący Bundesratu, czyli niemieckiego odpowiednika Senatu. Stanisław Tilich przyjechał do Warszawy na zaproszenie marszałka Senatu. Karczewski krytykował zachowanie posłów Platformy, którzy w czasie, kiedy odbywała konferencja z przewodniczącym Bundesratu mieli ją zagłuszać i zachowywać się nieodpowiednio.
Karczewski, pytany o dofinansowanie uczelni w Toruniu, stwierdził, że taka poprawka nie została wniesiona. – Jeśli będzie, będziemy się zastanawiać. Nie mogę przewidywać przyszłości – tłumaczył.
Odniósł się również do projektu ustawy o ziemi. – Jeśli chodzi o ustawę o ziemi poczekajmy na kształt tej ustawy. Na pewno jest ona ważna i konieczna. To, aby ziemia zostawała w rękach Polaków jest dla nas bardzo istotne, chcielibyśmy ją wprowadzić – zaznaczał.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
IPN w domu Kiszczaka. Zabezpieczył dokumenty dot. TW Bolka