Olczyk o raporcie Mariusza Kamińskiego: Nie było żadnej tarczy antykorupcyjnej, działano na szkodę państwa
– W tej części Mariusza Kamińskiego uderzyła mnie jedna rzecz, jak ABW fałszowała sprawozdania. ABW wykryła, że wiceministrowie lobbowali za firmą najbogatszego Polaka, a potem w raportach było, że to oni byli lobbowani, oszukiwali swoich przełożonych. Nie było żadnej tarczy antykorupcyjnej, działano na szkodę państwa – powiedziała Eliza Olczyk z "Wprost".
Dziennikarka odniosła się na antenie do 35. rocznicy zamachu na Jana Pawła II. Jej zdaniem, najbardziej prawdopodobny jest "bułgarski wątek", ponieważ nie odstawałoby to dalece od działań służb specjalnych w bloku komunistycznym. – Nawet i teraz mieliśmy przypadek morderstw, do których doprowadziły służby rosyjskie, jak pokazuje przykład Litwinienki. To nie jest ten sam świat, a jednak takie rzeczy ciągle się dzieją – dodała.
Z kolei dziennikarz śledczy Witold Gadowski z "wSieci" zwrócił uwagę na agenturę wokół Jana Pawła II, która była wykreowana w Polsce. Według niego, nawet jeśli nie będziemy obarczać komunistycznych władz o sprawstwo kierownicze, to należy upatrywać dużej pomocy PRL-owskich służb specjalnych w przygotowaniu zamachu.
"Mówi się, że afera Olina była wykreowana specjalnie"
Olczyk została również zapytana przez Antoniego Trzmiela o uroczystość rozpoczęcia budowy amerykańskiej instalacji obrony przeciwrakietowej na terenie polskiej bazy w Redzikowie oraz reakcję Rosji. Dziennikarka podkreśliła, że należy popatrzeć na czasy, kiedy Polska była przyjmowana do NATO. Według niego Rosja cały czas próbowała zablokować ten proces. – Mówi się, że afera Olina była wykreowana specjalnie. Wtedy USA zmieniło zdanie i stwierdziło, że trzeba przyjmować nowych członków. Było to oskarżenie na grubą skalę, bo państwo na czele, którego stoi rosyjski szpieg nie ma racji bytu. Sąd później bezsprzecznie udowodnił, że Józef Oleksy nie współpracował z rosyjskim wywiadem, ale politycy mówili, że chodzi o storpedowanie naszych dążeń do NATO – powiedziała.
Dziennikarka "Wprost" zaznaczyła, że klimat na umocnienie wschodniej flanki się zmienił, bo prezydent Stanów Zjednoczonych Barack Obama pod koniec drugiej kadencji stracił złudzenia, jeśli chodzi o Rosję. – Jest to dodatkowa gwarancja bezpieczeństwa dla krajów wschodnich w sytuacji, w której Europa robi się coraz mniej bezpieczna. Dobrze by było, żeby ta sytuacja bezpieczeństwa zewnętrznego została umocniona – dodała.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
"Jedna ręka strzelała, a inna kierowała kulę". 35. rocznica zamachu na Jana Pawła II
Audyt rządów koalicji PO-PSL. Przeczytaj wypowiedzi wszystkich ministrów [RELACJA]