Pietrzak: Donald Tusk bierze odpowiedzialność i za Amber i za Gold
Gościem red. Adriana Stankowskiego w programie "Wolne głosy wieczorem" był satyryk, artysta, twórca "Kabaretu pod Egidą" Jan Pietrzak. – Cela Plus krąży wciąż po narodzie. Nastroje społeczne są jednoznaczne. Polacy chcą by złodzieje znaleźli się w więzieniu – prześmiewczo odniósł się do wyczekiwanego programu.
Zatrzymanie Przebierańców
– Pewnie mieli w tych agencjach niemałe doświadczenie. Służby obecnie nie dają rady, zbyt duży natłok spraw. PO to partia omerty. Obecnie bronią się na wszelkie możliwe sposoby. Merytorycznie trudniej się bronić. To całe towarzystwo jest niezwykle bezradne. Natłok spraw, które im zagrażają, ich wszystkich przytłacza. Złodzieje powinni się bać. Donald Tusk bierze odpowiedzialność za Amber i za Gold – rozpoczął w swoim stylu.
Donald Tusk obawia się aresztowania siebie i swojego syna?
– To pewny krok wyprzedzający. Cela Plus krąży wciąż po narodzie. Nastroje społeczne są jednoznaczne. Polacy chcą by złodzieje znaleźli się w więzieniu – mówił.
"Bójcie się Boga i Grzegorza Schetyny"
– O wszystkim można żartować. Że Schetyna dołączył do tak zacnego grona, jestem zaskoczony. Postać groteskowa. Powinien grać u Chaplina. Ma zbitki pojęciowe układane co tydzień. To postać niezwykle żałosna. W normalnym kraju, oprócz porządnej partii u władzy, powinna figurować sensowna opozycja, która dogląda problemów społeczeństwa – tłumaczył Pietrzak.
Konwencja Prawa i Sprawiedliwości
– Program jest zachęcający. Widać, że PiS panuje nad strukturami państwa. Obniżanie pensji rządu jest jednak niewłaściwie. Ten rząd zapracował sobie na podwyżki. To kwestia do przemyślenia. Jeśli sprawy polskie na podstawie PKB itd., politycy powinni zarabiać więcej – odniósł się.
Monument na Placu marsz. Józefa Piłsudskiego
– Cieszę się, że stanął ten pomnik. Mozę się podobać bądź nie, jednak jest godny. Nie ma ornamentyki, wybuchu weny twórczej. Stonowany i poważny idealnie oddaje istotę i powagę sprawy. Postawiliśmy pomnik, o który walka trwała osiem lat – stwierdził gość.
Raport podkomisji
– Jestem oficerem radiolokacji, moje związki z lotnictwem są bliskie. Kiedy zobaczyłem szczątki samolotu powiedziałem, że to był wybuch. Bardzo dobrze, że w końcu formalnie to sformułowano. Trzeba teraz ustalić kto umieścił tam ładunki wybuchowe i kto wcisnął przycisk. Nie mamy zatem do czynienia z wypadkiem lotniczym a aktem terroru – podsumował.