Polak równy Niemcowi?
W wywiadzie dla serwisu dw.com socjolog i filozof dr Krzysztof Wojciechowski opowiada o uprzedzeniach, piętnie oraz kierunkach zmian pomiędzy przedsiębiorcami z Polski i Niemiec.
Płaszczyzna nieporozumień
Krzysztof Wojciechowski wskazuje na fundamentalne różnice pomiędzy Niemcami a Polską w standardach nawiązywania porozumień biznesowych. Dla pierwszych najważniejsza jest precyzja komunikacyjna obfita w wyczerpujące i długie przekazy, tak dla Polaka obszar ten jest marginalizowany i wyzbyty dociekań. Jest to niedopuszczalna postawa dla sąsiadów zza Odry. – Niemiec myśli co mówi, i robi co myśli. A Polak - pomyśli swoje, ale powie co innego, Do tego Niemcy nie wyczuwają tego, co jest definiowane jako „high content culture” – są kiepscy w interpretacji sygnałów niewerbalnych. Polacy zaś traktują obietnice Niemców dosłownie, co też jest plagą. Przykład: jeżeli Niemiec zapewnia, że “zrobi wszystko, by zdobyć dodatkowe środki”, to dla niego “postaram się” a “zrobię”, to dwie różne rzeczy. Natomiast “postaram się zrobić wszystko” jest dla Polaka, osłabioną kulturowo, deklarację pełnych chęci, a podprogowo uruchamia stereotyp potężnego Niemca. Polak zaczyna działać w przekonaniu, że Niemiec "zrobi”, a on jedynie "postara się”. I problem gotowy – pisze Wojciechowski.
Kwestia równości w biznesie
W kontaktach biznesowych pomiędzy naszymi krajami istnieje obustronne przeświadczenie o wyższości jednych nad drugimi. I tak od wielu lat Polak zmaga się z kompleksem niższości we współpracy z Niemcem, zaś ten drugi ma pełne przekonanie o dominacji nad "biednym Polakiem". Sytuacja ta jednak powoli się zmienia. Nasi obywatele stają się już nie tylko tanią siła roboczą, lecz również pracodawcami na rynku niemieckim. – Jeszcze dekadę temu nie słyszało się o tym, żeby Polacy budowali fabryki w Niemczech. Tymczasem niedawno uczestniczyłem w negocjacjach polskiego biznesu, konkretnie Boryszewa, który w Brandenburgii wybuduje fabrykę za 20 mln euro (...) Dziś zrozumienie istoty partnerstwa między Polakami i Niemcami jest na tyle ważne, że jeśli tylko dochodzi do skutku, to jest ono stabilne – zaznacza socjolog.
Mentalna zmiana poczucia wartości
Według Wojciechowskiego kluczem do nawiązania zdrowych i pełnych sukcesu relacji pomiędzy Polską a zachodnimi partnerami jest zmiana postawy negocjacyjnej po obu stronach. Niemiec winien zrezygnować z tonu mentora na rzecz postawy defensywnej, co postawiłoby polskiego przedsiębiorcę na równi z nim. Polak powinien za to podkreślić swoje atuty jakimi są kreatywność i "lepsza wartość interpersonalna". Ponadto powinniśmy wyzbyć się swoich uprzedzeń historycznych w tego rodzaju kontaktach.
Rząd nie wchodzi pomiędzy wódkę a zakąskę
Klimat współpracy gospodarczej między Polską a Niemcami nie jest destabilizowany, ani utrudniany przez obecne polskie władze. Według autora, PiS od 2007 roku nauczył się wiele, jeżeli chodzi o nawiązywanie przyjaznych stosunków z Niemcami. – Moim zdaniem obecny rząd nie jest zainteresowany demontowaniem obecnych warunków współpracy; ma świadomość, iż gros polskiej ekonomiki, infrastruktury, jest połączonej z Niemcami, i nawet odnoszę wrażenie, że temu rządowi zależy na demonstrowaniu dobrych przykładów współpracy z Niemcami – komentuje.