Posłowie PO buczą, kiedy słyszą o głodnych dzieciach. Brudziński: "Empatyczna" doktor Ewa z Szydłowca nie zareagowała
– W historii politycznej Polski są wyjątkowe momenty. Jednym z nich jest właśnie posiedzenie Zgromadzenia Narodowego. W dojrzałych i okrzepłych demokracjach takiego zachowania można by ze świecą szukać – mówił o wczorajszym buczeniu polityków PO podczas zaprzysiężenia Andrzeja Dudy Joachim Brudziński.
Joachim Brudziński w rozmowie z Joanną Lichocką odniósł się do wczorajszego zaprzysiężenia Andrzeja Dudy. Podkreślił, że Prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński jest po tym wydarzeniu w znakomitym nastroju. Tłumaczył, że poczucie ogromnej radości dało Kaczyńskiemu samo zaprzysiężenie, ale także ogromne tłumy Polaków, które wyrażały swoje zadowolenie na ulicach Warszawy.
Polityk mówił, że sukces Andrzeja Dudy to w ogromnej mierze sukces Jarosława Kaczyńskiego.
– Mamy za co mu dziękować. Nie byłoby tego, gdyby nie jego żelazna wola, utrzymanie naszego środowiska. Gdyby nie on, bylibyśmy dziś zlepkiem małych partyjek – przekonywał. – Gdyby nie Jarosław Kaczyński, nie byłoby dziś prezydenta Andrzeja Dudy – dodał.
Brudziński odniósł się także do skandalu, jaki miał miejsce podczas wczorajszej uroczystości. Po złożeniu przysięgi Andrzej Duda wygłosił orędzie przed Zgromadzeniem Narodowym. Podczas fragmentu, w którym odniósł się do pomocy najsłabszym, czyli do zadbania o niedożywione w Polsce dzieci, z ław posłów Platformy Obywatelskiej słychać buło buczenie.
Polityk PiS uznał, że posłowie PO muszą być wyjątkowo syci i zadowoleni skoro zaczynają buczeć, kiedy słyszą o głodnych dzieciach. W ocenie Brudzińskiego zachowanie polityków Platformy było skandaliczne z dwóch powodów: lekceważenia problemu polskich dzieci i braku szacunku dla wydarzenia najwyższej rangi. – W historii politycznej Polski są wyjątkowe momenty. Jednym z nich jest właśnie posiedzenie Zgromadzenia Narodowego. W dojrzałych i okrzepłych demokracjach takiego zachowania można by ze świecą szukać – podkreślił.
– Jak widzę tego typu zachowanie, a z drugiej strony 2,5 milionowe nagrody dla urzędników od "empatycznej" dr Ewy z Szydłowca, która w kampanii robi z siebie zatroskaną matkę a dziś nie reaguje, to myślę, że jak mają odrobinę honoru, to powinni pojechać do takiej chociażby miejscowości jak Korytowo gdzie problem ten jest szczególnie dotkliwy – mówił.
Kończąc Brudziński ocenił, że wczorajsze zachowanie posłów PO dyskwalifikuje ich jako polityków. Wyraził nadzieję, że Polacy wyciągną z tego konsekwencje.