Prezydencki minister: Od początku III RP wmawiano nam, że sprawa teczek jest zamknięta
Opozycja, włączając sprawę Lecha Wałęsy w bieżącą walkę polityczną, niszczy obraz Polski za granicą tylko po to, by zaszkodzić obecnemu rządowi – powiedział w radiowej Jedynce prof. Krzysztof Szczerski.
Minister w Kancelarii Prezydenta odniósł się do odtajnionych wczoraj przez IPN dokumentów znalezionych w wilii gen. Kiszczaka dotyczących tajnego współpracownika "Bolka". W warszawskiej czytelni Instytutu udostępniono dziennikarzom i historykom ponad 750 stron z teczki personalnej i teczki pracy byłego prezydenta.
– Jeżeli ktokolwiek może w tej sprawie osądzić Lecha Wałęsę w sposób pełny, to państwo Gwiazdowie, Kornel Morawiecki, Antoni Macierewicz, wszyscy ci, którzy walczyli niezłomnie z komunizmem w tamtych czasach – oświadczył Szczerski, dodając, że jest to sprawa między ludźmi, którzy wówczas tworzyli opozycję.
– Przez tyle lat wmawiano, że sprawa teczek jest zamknięta, że one nie istnieją, że ludzie którzy wtedy funkcjonowali w aparacie bezpieczeństwa po 1989 roku stali się lojalnymi obywatelami III RP. Okazuje się, że tak nie było – podkreślił prezydencki minister. Jego zdaniem, konsekwencje "grubej kreski" odczuwamy nadal. – Dzisiaj widać, że III RP była zbudowana bez prawdy – dodał.
CZYTAJ TAKŻE:
Ofiary donosów "Bolka". Wałęsa: Nic nie znaczyli i do dzisiaj nic nie znaczą
Jakubiak: Wałęsa nie przeprosi i będzie się wypierał do samego końca