Przywódcy zapowiadają zdecydowaną reakcję ws. Ukrainy
Przywódcy USA, W. Brytanii, Francji, Niemiec, Włoch i szef Rady Europejskiej rozmawiali o konflikcie na Ukrainie. Ustalili, że konieczna będzie zdecydowana reakcja, jeśli dojdzie do poważnego naruszenia zawieszenia broni. Mówili też o konieczności finansowego wsparcia Ukrainy.
Prezydenci USA Barack Obama i Francji Francois Hollande, premierzy Wielkiej Brytanii David Cameron i Włoch Matteo Renzi, kanclerz Niemiec Angela Merkel oraz szef Rady Europejskiej Donald Tusk ustalili podczas telekonferencji, że należy wzmocnić środki, jakimi dysponuje misja OBWE, by zagwarantować utrzymanie zawieszenia broni na Ukrainie.
Jak podaje Reuters, Tusk poinformował po zakończeniu rozmów, że zarówno Unia Europejska, jak i USA gotowe są nałożyć dodatkowe sankcje na Rosję, jeśli dojdzie do naruszenia zawieszenia broni.
Według Pałacu Elizejskiego przywódcy podkreślili również, że misja OBWE na terytoriach objętych konfliktem "ma znaczenie fundamentalne" dla wprowadzenia w życie porozumień z Mińska dotyczących wstrzymania ognia oraz wycofania broni ciężkiej przez strony konfliktu.
Brak szczegółów
"Przywódcy oznajmili też, że będą nadal wspierać wysiłki władz ukraińskich mające na celu podniesienie z zapaści gospodarki ich kraju" – głosi komunikat Pałacu Elizejskiego. Wspomina on również – nie podając szczegółów - że poruszona została kwestia "sytuacji w Libii".
Niemiecka telewizja publiczna ARD podała po rozmowie przywódców USA, Wielkiej Brytanii, Francji, Niemiec, Włoch i szefa Rady Europejskiej, że uczestnicy telekonferencji byli zgodni co do konieczności finansowego wsparcia dla Ukrainy.
Chodzi nie tylko o pieniądze, lecz także o doradztwo – powiedział, relacjonując przebieg rozmowy, szef studia ARD w Berlinie Ulrich Deppendorf.
Rozmówcy "szybko zgodzili się" co do tego, że warunkiem zniesienia sankcji wobec Rosji jest "całkowita realizacja" porozumień z Mińska, przede wszystkim wstrzymanie ognia, wycofanie ciężkiej broni i wzmocnienie roli OBWE.
"Dostawy broni nie były przedmiotem rozmowy"
Jak podkreślił dziennikarz, dostawy broni dla Ukrainy nie były przedmiotem rozmowy. Przed wideokonferencją agencja AP przypomniała, że Waszyngton rozważa wciąż taką możliwość.
Reuters przypomina, że rozmowę przywódców zorganizowano w czasie, gdy pomimo obowiązującego od dwóch tygodni zawieszenia broni na Ukrainie nadal dochodzi do aktów przemocy, a Kijów oraz Zachód oskarżają Rosję o wysyłanie wsparcia dla separatystów na wschodzie Ukrainy. We wtorek zginęło tam trzech ukraińskich żołnierzy, a dziewięciu zostało rannych.
Na Ukrainie przebywa obecnie około 520 obserwatorów OBWE; zwiększenie misji wymaga nowego mandatu tej organizacji.
Przed rozpoczęciem wideokonferencji Biały Dom poinformował, że tematem rozmów będzie też "bezpieczeństwo międzynarodowe".