Rosikoń: Ojciec Święty doskonale wiedział, kto stał za zamachem
– Kiedy Ojciec Święty drugi raz udał się do szpitala po zamachu w 1981 roku, uświadomił sobie, że 13 maja, to data pierwszego objawienia fatimskiego. Przyniesiono do szpitala kopię tłumaczenia tajemnicy fatimskiej – mówił na antenie Telewizji Republika Janusz Rosikoń, fotograf oraz współautor książki "Tajemnice Fatimy".
Gość Antoniego Trzmiela opowiadał o niesamowitym zbiegu okoliczności – 13 maja 1917 roku doszło do objawienia Tajemnicy Fatimskiej, a tego samego dnia 64 lata później przeprowadzony został zamach na Jana Pawła II. Prowadzący przywołał akta, w których zawarta była informacja o tym, że zamach na papieża miał zadać cios "Solidarności" i złamać jej ducha. – Papież rozmawiał niedługo po zamachu Reaganem, który został postrzelony kilka miesięcy wcześniej – oni rozumieli się bez słów, doskonale wiedzieli, że ZSRR to imperium zła i trzeba z nim walczyć – mówił Rosikoń.
Okoliczności tego co zdarzyło się na Placu Św. Piotra 13 maja 1981 roku są wyjątkowe – po strzałach, które oddał Ali Agca nikt nie powinien przeżyć, ponieważ papieża ugodziły aż trzy kule. – Zdarzyło się wiele przyjaznych okoliczności. Kardynał Dziwisz podjął bardzo dobrą decyzję, aby od razu jechać do szpitala, a nie ściągać lekarzy i sprzęt do Watykanu. Profesor, który operował papieża, przejechał bardzo szybko cztery kilometry. Był korek, ale policja zorientowała się, że chodzi o coś ważnego i odeskortowała go do szpitala. W ogóle miał jechać na wakacje dwa dni później (...) Ojciec Święty w ogóle się nie interesował, kto to zrobił – doskonale wiedział, kto stał za zamachem – mówił Rosikoń.
CZYTAJ RÓWNIEŻ
Próba zniszczenia obrazu Matki Boskiej Fatimskiej. "Są łagodne uszkodzenia"