Skurkiewicz: sprawa KNF-u nie jest zamiatana pod dywan. Za czasów Platformy Obywatelskiej było inaczej
– Komisje sejmowe są powoływane wtedy, kiedy państwo zawodzi. Reakcja była natychmiastowa – prezes KNF-u podał się do dymisji. Ta sprawa nie jest zamiatana pod dywan, jak inne za czasów Platformy Obywatelskiej – powiedział sekretarz stanu w Ministerstwie Obrony Narodowej Wojciech Skurkiewicz, który był gościem red. Marcina Bąka w programie „Wolne Głosy” w Telewizji Republika.
Na początku rozmowy red. Bąk podjął temat baz amerykańskich w Polsce. Co powiedział Skurkiewicz?
– Podjęliśmy to wyzwanie podejmując rozmowy ze stroną amerykańską, aby marzenia Polaków się ziściły. Stany Zjednoczone są w tym momencie jedynym gwarantem bezpieczeństwa na świecie.
– Niemcy muszą zrozumieć, że granica Sojuszu Północnoatlantyckiego przesunęła się setki kilometrów na wschód. Oni muszą to zrozumieć. To jest Litwa, Łotwa, Polska, Estonia… Wkład polskich żołnierzy w NATO jest niezwykle znaczący – podkreślał gość programu.
– Nam zależy na postawieniu stałej bazy Amerykanów w Polsce. Fort Trump przyczyni się do podniesienie bezpieczeństwa w naszej ojczyźnie – nie miał wątpliwości wiceminister. – Dzisiaj Stany Zjednoczone to jedno z najważniejszych państw Sojuszu Północnoatlantyckiego.
Wątpliwa skuteczność armii europejskiej?
– Minister Mariusz Błaszczak podjął decyzję o utworzeniu nowej dywizji w Siedlcach. Dzisiaj te zagrożenia płyną ze Wschodu. Nie jesteśmy przekonani do samej Białorusi…
– Angela Merkel mówiła wczoraj o utworzeniu armii europejskiej. Jeżeli ktoś chce dzisiaj utworzenia armii europejskiej, która nie będzie się wywiązywała z NATO-wskich zobowiązań (2 proc. PKP na zbrojenia), to jest to przedsięwzięcie, które będzie sprawiało sporo problemów – zauważył Skurkiewicz.
Piętnowanie korupcji
– Komisje sejmowe są powoływane, kiedy państwo zawodzi. Reakcja była natychmiastowa – prezes KNF-u podał się do dymisji. Ta sprawa nie jest zamiatana pod dywan, jak inne za czasów Platformy Obywatelskiej.
– Takie sytuacje nie powinny się zdarzać. Oczekiwałbym od Sławomira Neumanna konkretów. Takie słowa rzucone na wiatr sieją wiele zamętu.
– Tą sprawą musi się zająć Prokuratura i służby. Jesteśmy zdeterminowani, by tego typu sytuacje wyjaśniać i piętnować. Tak aby się nie powtarzały – podkreślał sekretarz stanu w MON.