Szydło: Trudno uniknąć wrażenia, że Telewizja Publiczna bierze udział w kampanii wyborczej po stronie jednego z kandydatów
– Trudno uniknąć wrażenia, że Telewizja Publiczna bierze udział w tej kampanii po stronie jednego z kandydatów, po stronie Bronisława Komorowskiego – mówił na antenie TV Republika Beata Szydło.
Szefowa sztabu Andrzeja Dudy skierowała pismo do prezesa TVP Juliusza Brauna, w którym wskazuje, że Bronisław Komorowski gościł programie publicystycznym na antenie TVP Info poza wyznaczonym terminem.
Zwracam się do Pana z pytaniem dotyczącym programu publicystycznego „Dziś wieczorem” na antenie TVP INFO. 19 kwietnia 2015 roku gościem programu „Dziś wieczorem” był kandydat Platformy Obywatelskiej na urząd Prezydenta RP Bronisław Komorowski. Audycja z udziałem kandydata PO odbyła się z pominięciem ustaleń, jakie szefowie sztabów kandydatów, wraz z kierownictwem TVP poczynili podczas spotkania 13 kwietnia 2015 roku – napisała Beata Szydło.
Szefowa sztabu kandydata PiS na prezydenta odniosła się do sytuacji w rozmowie z Katarzyną Gójską-Hejke.
Jak mówiła, wszystkie sztaby zostały zaproszone do Telewizji Publicznej, aby ustalić reguły dotyczące debaty kandydatów i programów, w których będą uczestniczyć.
– Wszystkich mają obowiązywać te same reguły, a nagle okazuje się że wczoraj Bronisław Komorowski był gościem jednego z programów – podkreśliła. – Pytanie, czy Telewizja Publiczna chce być bezstronna czy bawimy się w kotka i myszkę, co innego mówiąc publicznie, stwarzając pozory równych reguł dla wszystkich kandydatów, a traktując inaczej Bronisława Komorowskiego? – pytała.
Szydło powiedziała, że od jednego ze sztabowców Komorowskiego słyszała, że do godz. 14 jest prezydentem, a po 14 jest kandydatem. – Można tak robić, tylko pytanie czy jest to uczciwe. I nie chodzi o uczciwość wobec innych kandydatów (...) ale wobec wyborców – mówiła.
– Bronisław Komorowski w ostatniej fazie powinien grać fair i na równi traktować innych kandydatów. Ale on od początku odnosił się do nich lekceważąco. Można powiedzieć, że on taki jest. Ale ja się zastanawiam czy Polacy zasługują na takiego prezydenta. (...) Pytanie co nas czeka przez kolejne 5 lat jego prezydentury? Jak będzie już wiedział, że nie musi starać o reelekcję, to nie będzie miał żadnych hamulców – podkreśliła Szydło.