Szynkowski vel Sęk do Konfederacji o 447: Gdzie konkretnie w sensie prawnym jest to zagrożenie?
– - Ustawa innego państwa mówiąca, że mają być sporządzane raporty, ma mieć teraz wpływ na to co się dzieje w Polsce i ma coś wymuszać na polskim porządku prawnym. To jest absurdalna konstrukcja. Chciałem zapytać przedstawicieli Konfederacji, czy tych, którzy widzą w tym zagrożenie, gdzie konkretnie w sensie prawnym jest to zagrożenie, bo to, że administracja amerykańska o tym od lat mówi to my wiemy, próbuje na nas wywrzeć presję, tylko my na to odpowiadamy "nie" i koniec - powiedział w rozmowie z Piotrem Goćkiem, wiceminister spraw zagranicznych, kandydat do Parlamentu Europejskiego Szymon Szynkowski vel Sęk.
- Skoro, jak mówił minister Dworczyk, ustawa 477 i tak nie niesie skutków prawnych dla Polski, to skąd nagle okazało się, że trzeba jakieś przepisy szczegółowe w Polsce z tym związane przygotowywać i takie prace w tej chwili trwają - zaczął redaktor Piotr Gociek.
- Ta sprawa restytucji mienia jest sprawą zamkniętą. Mienie tzw. bez spadkowe, zgodnie z polskim kodeksem cywilnym i to jest zresztą przepis, który obowiązuje od lat, przechodzi na skarb państwa. Nie ma możliwości dochodzenia w tym zakresie roszczeń. Więc wyciąganie teraz przyjętej w Stanach Zjednoczonych ustawy 447, wniosku takiego, że ta sytuacja mogłaby się zmienić, że mogłyby się pojawić jakieś roszczenia zagrażające tutaj prawu własności na terenie Polski i zagrażające temu, że mienie skarbu państwa będzie zwracane to nie ma racji bytu. To w sensie prawnym, ale w sensie moralnym są w oczywisty sposób roszczenia nieuzasadnione i ta sprawa jest zamknięta - mówił Szymon Szynkowski vel Sęk.
- Natomiast ona w ostatnich tygodniach stała się przedmiotem pewnej rozgrywki politycznej, część sił politycznych postanowiła tę sprawę wykorzystać do zdobycia paru punktów wyborczych. Moim zdaniem to nie jest odpowiedzialne - dodał.
- Powiedzmy wprost, chodzi o koalicje Konfederacja, której przedstawiciele wczoraj na konferencji prasowej mówili, że Prawo i Sprawiedliwość wprowadza Polaków w błąd, że to nie jest wszystko takie rozstrzygnięte, że to nie jest przesądzone, że te konsekwencje nam grożą. Zresztą tak naprawdę te głosy pojawiają się nie tylko w ostatnim czasie, bo ja pamiętam od 89 roku, wielokrotnie pojawiały się w debacie publicznej pytania i sugestie, ze prędzej czy później za to mienie bezspadkowe, Polska w jakiś sposób będzie musiała pieniądze wypłacać - zauważył redaktor prowadzący.
- Trzeba powiedzieć na czym polega ustawa 447. To nie jest jakiś akt, który nas zaskoczył. Administracja amerykańska od lat mówi o tym, że uważa, że w wielu krajach, nie tylko w Polsce, kwestia restytucji mienia powinna być uregulowana w sposób taki, żeby wchodzić na przeciw oczekiwań ofiar Holokaustu i ich potomków. Tutaj stanowisko Polski zawsze było bardzo jasne i stanowisko wielu krajów, bo wiele krajów ma taką konstrukcje prawną, że mienie bezspadkowe przechodzi właśnie na skarb państwa, ze ta kwestia jest zamknięta i nie ma tutaj w ogóle możliwości żadnej zmiany. Administracja amerykańska jest oczywiście pod presją części środków i musi coś w tej sprawie robić - stwierdził wiceminister spraw zagranicznych.
- Ustawa innego państwa mówiąca, że mają być sporządzane raporty, ma mieć teraz wpływ na to co się dzieje w Polsce i ma coś wymuszać na polskim porządku prawnym. To jest absurdalna konstrukcja. Chciałem zapytać przedstawicieli Konfederacji, czy tych, którzy widzą w tym zagrożenie, gdzie konkretnie w sensie prawnym jest to zagrożenie, bo to, że administracja amerykańska o tym od lat mówi to my wiemy, próbuje na nas wywrzeć presję, tylko my na to odpowiadamy "nie" i koniec - dodał.