Sąd Rejonowy dla Krakowa zastosował środek zapobiegawczy w postaci trzymiesięcznego aresztu wobec oskarżonego o kierowanie grupą przestępczą, pranie brudnych pieniędzy i oszustwo Marcina Dubienieckiego. Sąd zdecydował, że areszt może ulec uchyleniu, jeśli ten wpłaci poręczenie majątkowe w wysokości 600 tys. zł. Prokuratura zapowiedziała złożenie zażalenia od tej decyzji sądu.
Decyzja o zastosowaniu tego środka zapobiegawczego motywowana jest wysokim prawdopodobieństwem zarzucanych mu czynów, obawą matactwa i zagrożeniem surową karą, na co wskazywała prokuratura. Sąd zastrzegł jednak na możliwość uchylenia aresztu po wpłaceniu kaucji w wysokości 600 tys. zł poręczenia w terminie trzech tygodni od daty postanowienia.
Adwokat Marek Dubieniecki reprezentujący przed sądem swojego syna zadeklarował, że poręczenie majątkowe zostanie wpłacone jeszcze dziś.
Prokuratorzy nie zgadzają się jednak z decyzją sądu o możliwości uchylenia aresztu, ponieważ podstawą stosowania aresztu wobec wszystkich podejrzanych był ten sam materiał dowodowy. Decyzje o bezwzględnym areszcie usłyszały cztery osoby, które działały w grupie przestępczej. Prokuratura zapowiedziała złożenie zażalenia.
W niedzielę Centralne Biuro Antykorupcyjne zatrzymało 5 osób w tym zięcia tragicznie zmarłego prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Według ustaleń śledczych, Dubieniecki miał kierować procederem polegającym na się wyszukiwaniu osób niewidomych bądź niedowidzących, a następnie wykorzystywaniu ich do wyłudzania środków z Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych. Wczoraj usłyszał zarzuty kierowania grupą przestępczą, prania brudnych pieniędzy i oszustwa. Grozi mu do 10 lat pozbawienia wolności.