Ugłaskana rozmowa z premier w TVP. Przyszła z wnuczkiem, rozmawiała o butach
Telewizja Polska pomaga Ewie Kopacz w kreowaniu wizerunku zwykłej kobiety, matki, babci. W dzisiejszej rozmowie na antenie TVP2 premier zamiast o polityce mówiła o tym, jak zwraca się do niej jej wnuczek, czy też jakie lubi buty.
– Zauważyliście, że on nie mówi do mnie babciu, tylko papu? Nie wiem, tak się nauczył – mówiła premier Ewa Kopacz w programie śniadaniowym telewizyjnej dwójki. Na rozmowę zabrała swojego wnuczka Julka. Wizytę w studiu relacjonuje portal 300polityka.pl
Premier podkreślała jaki dużo radości daje jej bycie babcią, jak spędza z wnukiem czas... – To właśnie antidotum. Taka cudowna skarbnica energii. Wystarczy, że jestem z nim 2-3 godziny i ładuje akumulatory. Chodzimy na plac zabaw, choć to trudno nazwać zabawą. On biega, ja go gonię, niekiedy w szpilkach, więc to wygląda dość komicznie. Teraz już się nauczyłam, kiedy wychodzimy na spacer, to zakładam płaskie buty, adidasy i biegam za moim wnukiem. Jest bardzo energiczny – mówiła, tłumacząc dziennikarzom, że woli buty na obcasie.
Premier mówiła dużo o sobie, o tym jak ciężko było jej się rozstać z zawodem lekarza, o swojej pogodzie ducha...
– Generalnie jestem osobą dość optymistyczną i dość zadowoloną z życia, niezależnie od trudności. Staram się nie zatruwać życia zmartwieniami czy mnożeniem problemów. Te, które są, staram się rozwiązywać i patrzę z optymizmem w przyszłość. Cieszę się każdym dniem, każdą chwilę spędzoną z Julkiem, z moją córką. Z nią często rozmawiam, nawet wtedy, kiedy jest na dyżurach, bo to nasze wspólne rozmowy. Ona jest lekarzem, mój zięć jest lekarzem. Oni obydwoje mówią: chyba Julek też będzie lekarzem. Chcę powiedzieć na koniec, że to najważniejszy facet w moim życiu – opowiadała.
Ewa Kopacz mówiła również o tym, że lubi sprzątać, nie jest najlepszą kucharkę, a także o tym, jak kobiety wprowadzają do polityki łagodność.
Przypominamy, że wybory parlamentarne odbędą się 25 października, czy już za tydzień.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Michnik i Lis w brutalnej propagandzie przeciwko PiS. Terlikowski: Ten tekst to intelektualne g****