W Sądzie Najwyższym jest już 849 protestów wyborczych i 1664 referendalne. Nie wiadomo, czy wybory były ważne!
W Sądzie Najwyższym zarejestrowano dotychczas 849 protestów wyborczych oraz 1664 protesty przeciwko ważności referendum - ustaliła Polska Agencja Prasowa. Termin składania protestów już minął, jednak wciąż wpływają protesty nadane pocztą.
Jak przekazał PAP zastępca rzecznika SN Piotr Falkowski, wśród złożonych protestów są pisma pochodzące od komitetów wyborczych. Żaden ze złożonych protestów nie został jeszcze rozpatrzony. Sąd oczekuje na stanowiska Państwowej Komisji Wyborczej i Prokuratora Generalnego w tych sprawach.
Termin na wnoszenie protestów upłynął 25 października. Do sądu napływają jeszcze pisma wysłane przez wyborców pocztą. Przy zachowaniu terminu na wniesienie protestu liczy się bowiem data stempla pocztowego.
18 października w Dzienniku Ustaw opublikowano obwieszczenia Państwowej Komisji Wyborczej o wynikach wyborów parlamentarnych oraz o wynikach głosowania i wyniku referendum ogólnokrajowego. Tym samym wówczas zaczął biec siedmiodniowy termin do wnoszenia protestów przeciwko ważności wyborów do Sejmu i Senatu i protestów przeciwko ważności referendum.
Po rozpoznaniu wszystkich protestów wyborczych Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN rozstrzyga o ważności wyborów i referendum. Uchwałę w sprawie ważności wyborów SN wydaje nie później, niż 90 dni po dniu wyborów, na posiedzeniu jawnym. Z kolei uchwała w sprawie ważności referendum wydawana jest przez SN nie później, niż w 60. dniu od ogłoszenia wyniku referendum.