Wiceminister Krupka po ataku członków Konfederacji: zachowali się jak chłopcy
– Panowie lecieli fake-newsem, wciskali ludziom ciemnotę, i wykorzystywali tzw. resentymenty. Są środowiska, które chcą coś ugrać na rzekomym antysemityzmie w Polsce. To absolutnie karygodne – mówiła wiceminister sportu i turystyki Anna Krupka, startująca z 10. miejsca na liście Prawa i Sprawiedliwości w okręgu małopolsko-świętokrzyskim w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Program "W Punkt" poprowadziła red. Katarzyna Gójska.
W sobotę w Kielcach odbyła się debata przed wyborami do Parlamentu Europejskiego. Głos zabrała kandydatka Prawa i Sprawiedliwości Anna Krupka. Odnosząc się do wcześniejszych wypowiedzi Berkowicza wskazała, że „Janusz Korwin-Mikke klękał przed Putinem, nazywając go jego ekscelencją”.
Kandydatka PiS wskazywała na potrzebę powrotu Unii Europejskiej do korzeni chrześcijańskich. Właśnie wtedy Berkowicz podszedł do przemawiającej wiceminister i – kiedy tego nie widziała – przyłożył jej do głowy jarmułkę, nakrycie głowy noszone przez Żydów.
CZYTAJ WIĘCEJ: SKANDAL! Kandydat Konfederacji przyłożył jarmułkę do głowy wiceminister [WIDEO]
– Panowie szykowali się na zaatakowanie pana posła Dominika Tarczyńskiego. Ten nie przyszedł na debatę. Niejako w zastępstwie, zaatakowano mnie. Dwóch damskich bokserów politycznych przygotowało spektakl na nieprawdziwych założeniach – rozpoczęła wiceminister Krupka. Przypomniała, że w ostatnim czasie premier Morawiecki i prezes Kaczyński podkreślali, że żadne roszczenia z tytułu regulacji 447 Polski nie dotyczą. – Panowie lecieli fake-newsem, wciskali ludziom ciemnotę, i wykorzystywali tzw. resentymenty. Są środowiska, które chcą coś ugrać na rzekomym antysemityzmie w Polsce. To absolutnie karygodne – wskazała.
CZYTAJ WIĘCEJ: Kaczyński jasno o ustawie 447! "Płacić nie będziemy, nie ma podstaw prawnych ani moralnych"
– Zwróciłam uwagę na prorosyjskie wypowiedzi Korwin-Mikkego. Twierdził, że Rosjanie lepsi od Ukraińców, zwracał się do niego ekscelencjo – wskazała.
"Mężczyzna, który atakuje kobietę, niewiele ma wspólnego z honorem"
– To są osoby, które powołują się na konserwatywne wartości, jednak w sposób agresywny zostałam zaatakowana. To nie są już chłopcy, jednak pasuje tutaj powiedzieć, że zachowali się jak chłopcy. Żadnej reakcji, przeprosin się nie doczekałam – dodaje wiceminister.
– Z jednej strony krzyczą "Bóg Honor Ojczyzna", często biorą udział w uroczystościach czczących Żołnierzy Wyklętych, w nich widzą bohaterów Polski, jednak z drugiej są prorosyjscy, chodzą do mediów typu "Sputnik" – wskazała na aberrację ugrupowania.
– To pokazuje ich absolutną niewiarygodność i niespójność w ich wypowiedziach. Pokazuje też, że oszukują swoich wyborców. Mogę wnioskować, że również na przypodobanie się elektoratowi patriotycznemu. Składają kwiaty w miejscach, w których straceni byli Żołnierze Wyklęci, a z drugiej strony udzielają wywiadów "Sputnikowi", wykazują prorosyjskie emocje – mówiła dalej.
Na czyją korzyść grają?
– Można by zapytać, kto stoi za tego typu ugrupowaniami? Mamy wielkie rozejście się ich opinii i rzekomego patriotyzmu. Można się zastanawiać w czyim interesie oni działają? – pytała wiceminister Krupka.
– Debata zgromadziła wielu mieszkańców Kielc, związanych z różnymi środowiskami. Ten fragment to była tylko minuta. Cała debata dotyczyła spraw ważnych dla województwa świętokrzyskiego. Panowie cały czas bazowali na agresywnych emocjach i resentymentach. Mieszkańcy reagowali dość żywiołowo na te ich występki –podsumowała.