Wotum zaufania dla rządu. Opozycja została zbita z tropu
Aleksandra Zarzycka w programie Telewizji Republika ,,Z wiejskiej na gorąco\'\' rozmawiała z Markiem Suskim, szefem Gabinetu Politycznego Prezesa Rady Ministrów, który skomentował dzisiejsze wystąpienie premiera Mateusza Morawieckiego – – To było rzeczywiście bardzo dobre wystąpienie, ciekawe, zawierające bardzo wiele faktów mówiących o tym, że Polska rozwija się bardzo szybko, najszybciej w Unii Europejskiej - mówił.
– W piątek późnym wieczorem w Sejmie miała odbyć się debata nad wnioskiem nieufności wobec rządu, wnioskiem złożonym przez polityków Platformy Obywatelskiej, ale premier postanowił przejąć inicjatywę i narzucić własną narrację, samemu składając wniosek o wotum zaufania dla swojego gabinetu. Jak pan ocenia tę inicjatywę? - zapytała Aleksandra Zarzycka.
– Widziałem, że opozycja była tak bardzo zbita z tropu, że nie wiedzieli co ze sobą zrobić, ale to nie było podyktowane chęcią dokuczeniu opozycji, tylko wyjazdem premiera na szczyt i premier po prostu chciał być premierem, który ma pełne poparcie parlamentu, żeby mógł mówić, że reprezentuje Polskę. Gdyby to wotum było głosowane dopiero w piątek, to być może w rozmowach patrzono by na premiera w sposób taki, że jutro może już nie być premierem, więc czy warto z nim w ogóle rozmawiać. To jest podyktowane przede wszystkim interesem Polski a opozycja znów okazała się nieprzewidująca tego, co się może zdarzyć - stwierdził Marek Suski.
– Premier wygłosił godzinne przemówienie, mówił o tym co udało się zrobić, mówił o sukcesach rządu, dziękował poszczególnym ministrom. To było dobre wystąpienie, tak mówią nawet politycy z opozycji. Jak pan je ocenia? - dopytywała redaktor.
– To było rzeczywiście bardzo dobre wystąpienie, ciekawe, zawierające bardzo wiele faktów mówiących o tym, że Polska rozwija się bardzo szybko, najszybciej w Unii Europejskiej, że poprawiają się wskaźniki, że obniżamy podatki, chociażby ten przykład, kiedy jest dzień wolności podatkowej. On jest dzisiaj szybciej niż za rządów Platformy, a Platforma sądzi, że to my podwyższamy podatki, że są za naszych czasów wyższe. To jest dowód, że są niższe. Oczywiście w tak krótkim czasie, nie można było poruszyć wszystkich tematów - mówił polityk.