Za zbrodnie dokonane przez jego naród, bezczelny ambasador Niemiec poczuwa się tylko do... moralnej odpowiedzialności
"Wstrząsająca wizyta w Auschwitz Museum. Przypomnienie o tym, co ludzie mogą zrobić ludziom. Dla nas, Niemców, "nigdy więcej" oznacza, że nasza moralna odpowiedzialność nie zanika oraz że każde pokolenie musi stawić jej czoła na nowo. Nie zapominamy o tym", napisał na Twitterze ambasador RFN Viktor Elbling.
Bezczelny Niemiec, jak widać nie odbiega od wysokich standardów reprezentowanych przez większość tego narodu. Napaść, zamordować, zrujnować, zniszczyć, okraść... a potem przyjmować już tylko "moralną odpowiedzialność" za dokonane przez swój naród zbrodnie. Bardzo to wygodne, herr Elbling, zwłaszcza, gdy w domku stoi zagrabiona w Polsce komoda, a je się na równie zrabowanej porcelanie...
"Nasza moralna odpowiedzialność nie przekłada się na obowiązek naprawienia szkody. Jest tylko moralna - czyli żadna.
Oni są autentycznie bezczelni", jak zwykle celnie skomentował wpis przedstawiciela "narodu panów" Zygfryd Czaban.
Nasza moralna odpowiedzialność nie przekłada się na obowiązek naprawienia szkody. Jest tylko moralna - czyli żadna.
— Zygfryd Czaban (@CDzwoni) December 6, 2023
Oni są autentycznie bezczelni. https://t.co/0EYYAogVdi