Aresztowania po kolejnej nocy zamieszek w Bristolu. Boris Johnson potępia rozruchy
Dziesięć osób aresztowano w nocy z piątku na sobotę w Bristolu w południowo-zachodniej Anglii podczas zamieszek w trakcie kolejnego w tym mieście protestu przeciw projektowi ustawy, która m.in. zwiększa uprawnienia policji wobec uczestników demonstracji.
Zamieszki potępili premier Boris Johnson i minister spraw wewnętrznych Priti Patel.
W spokojnym początkowo proteście uczestniczyło ponad tysiąc osób, które siedziały na ulicy przed siedzibą lokalnej policji, ale gdy ok. godz. 22 policja wezwała uczestników do rozejścia się, część z nich zaczęła rzucać w kierunku funkcjonariuszy butelkami, cegłami i jajkami.
I had missed this.
— Mafevema #CommonGround (@mafevema) March 27, 2021
Lies from the police about injuries suffered at previous Bristol riots. No punctured lungs of broken bones.
Did @iainmartin1 & others retract their outraged tweets??https://t.co/dEzpDh9rGd
Był to trzeci w ciągu zaledwie sześciu dniu protest w Bristolu przeciw projektowi ustawy o policji, przestępczości, wyrokach i sądach. Szczególnie gwałtowny przebieg miał pierwszy, w minioną niedzielę, gdy obrażenia odniosło 21 policjantów, a dwa samochody policji zostały podpalone. Po sobotnich zamieszkach aresztowano 9 osób, po wtorkowych - 15. Wszystkie demonstracje były niezgodne z prawem, bo przepisy epidemiczne zabraniają obecnie organizowania protestów.
„Haniebne ataki na policjantów w Bristolu”
Kontrowersje w projekcie ustawy, która obecnie jest rozpatrywana przez Izbę Gmin, budzą zapisy zwiększające uprawnienia policji do tego, by nie wyrażać zgody na demonstracje, jeśli mogą one spowodować poważne zakłócenia dla mieszkańców i firm na terenach, gdzie miałyby się odbywać.
Police release footage of man placing burning item under officer's van during Bristol riots pic.twitter.com/xaQbxcuLmT
— The National (@TheNationalNews) March 26, 2021
„Minionej nocy byliśmy świadkami haniebnych ataków na policjantów w Bristolu. Nasi funkcjonariusze nie powinni mieć do czynienia z sytuacją, gdy cegły, butelki i petardy są rzucane w nich przez tłum, który zamierza użyć przemocy i spowodować uszkodzenie mienia. Policja i miasto mają moje pełne poparcie” – napisał na Twitterze premier Johnson.
We cannot tolerate in our beautifully constructed society in so many generations. These pseudo protesters do not understand freedom of expression correctly. We cannot accept chaos.
— Albert Deak (@albertdeak) March 27, 2021
Protesters 'defecated at the feet of police officers' during Bristol riots https://t.co/QkezVvbAm0
„Nie mam wątpliwości, że milcząca, przestrzegająca prawa większość będzie zbulwersowana działaniami tej przestępczej mniejszości. Pomimo wielokrotnych ostrzeżeń, aby się rozejść, jest jasne, że ci chuligani mieli jedynie zamiar spowodować kłopoty” – oświadczyła z kolei minister Patel.