Dyktatorzy dobili targu. Poćwiczą „wyzwolenie okupowanych terytoriów”
W kilku - trzech regionach Białorusi, w tym w okolicach Brześcia przy granicy z Polską, rozpoczęły się dziś białorusko-rosyjskie manewry wojskowe. Ich scenariusz przewiduje m.in. "wyzwolenie tymczasowo okupowanych terytoriów". O tym fakcie poinformowała gazeta internetowa Ukrainska Prawda, bazując na komunikacie białoruskiego resortu obrony.
"(Przedsięwzięcie) umożliwi przećwiczenie operacji bojowych (specjalnych) mających na celu wyzwolenie terytorium czasowo opanowanego przez przeciwnika, przywrócenie kontroli nad granicą państwową (...), zapewnienie wsparcia lotniczego dla wojsk, realizację działań związanych z wprowadzeniem stanu wojennego oraz zwalczanie wrogich grup dywersyjno-zwiadowczych i nielegalnych formacji zbrojnych" - czytamy w scenariuszu manewrów, opublikowanym przez ministerstwo obrony Białorusi na Telegramie.
Ćwiczenia zaplanowane w dniach 8-14 września mają odbywać się na poligonie pod Brześciem, a także w obwodach mińskim i witebskim w centralnej i północno-wschodniej części kraju.
"Siły zbrojne Białorusi planują przeprowadzenie manewrów dowódczo-sztabowych, zakładających (przećwiczenie) obrony z późniejszym przejściem do kontrataku i wyzwolenia terenów tymczasowo zajętych przez przeciwnika. Nie jest wykluczone, że pod nazwą 'tymczasowo utracone terytoria' kryją się przygraniczne obszary (ukraińskich – red.) obwodów wołyńskiego, rówieńskiego i żytomierskiego. To odpowiada koncepcji ogólnych działań sił zbrojnych tzw. państwa związkowego (Białorusi i Rosji) na kierunku ukraińskim" - alarmował 1 września gen. Ołeksij Hromow, wiceszef głównego zarządu operacyjnego sztabu generalnego Sił Zbrojnych Ukrainy.
Jak wówczas dodał, "ukraińska armia jest gotowa na wszelki rozwój wydarzeń, w tym na kierunku północnym". W kolejnych dniach przedstawiciele władz cywilnych i wojskowych w Kijowie, m.in. sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ołeksij Daniłow, uspokajali, że zagrożenie wtargnięciem białoruskich sił na terytorium Ukrainy wciąż utrzymuje się na niskim poziomie.
Chociaż wojska Białorusi nie wsparły Rosji w inwazji na Ukrainę, reżim w Mińsku udostępnił terytorium państwa na potrzeby Moskwy. Z Białorusi przeprowadzono pod koniec lutego natarcie na północ Ukrainy, w tym na obwód kijowski. Siły rosyjskie dokonywały też stamtąd ostrzałów ukraińskich miast, w tym obiektów cywilnych.
Rosja chce wciągnąć Białoruś w wojnę przeciwko Ukrainie, by uzupełnić swoje braki osobowe, "zutylizować" białoruską armię i wchłonąć Białoruś - ocenił 13 lipca doradca prezydenta Ukrainy Mychajło Podolak. Pięć dni później szef ukraińskiego MSZ Dmytro Kułeba zadeklarował, że jeśli wojska Białorusi zdecydują się dołączyć do agresora, Kijów zerwie stosunki dyplomatyczne z Mińskiem.