KOLEJNA PRÓBA ZAMACHU NA CHRZEŚCIJAN W SRI LANCE! Saperzy w porę rozbroili bombę! ZOBACZ!
Furgonetka zaparkowana w Kolombo w pobliżu jednego z kościołów zaatakowanych w Niedzielę Wielkanocną eksplodowała w poniedziałek, gdy saperzy próbowali rozbroić umieszczone w środku ładunki wybuchowe, ale nikomu nic się nie stało - podały AP i Reuters.
Policja zjawiła się na miejscu, wezwana przez mieszkańców zaniepokojonych faktem, że samochód stał zaparkowany w pobliżu kościoła św. Antoniego od niedzieli.
Jak pisze AP, w środku znaleziono trzy bomby, które następnie starano się unieszkodliwić, próba ta jednak się nie powiodła i doszło do eksplozji, która wprawiła w panikę okolicznych przechodniów.
Lankijska policja poinformowała również, że w poniedziałek w stołecznym Kolombo znaleziono 87 detonatorów bomb - 12 rozlokowanych w różnych miejscach w głównej zajezdni autobusowej miasta, a kilka godzin później kolejne 75, pozostawionych na wysypisku śmieci w tej samej okolicy.
Rzecznik policji Ruwan Gunasekaran nie ujawnił, czy detonatory miały związek z serią niedzielnych ataków.
Nie dokonano żadnych zatrzymań w związku z tym znaleziskiem; poinformowano jedynie, że śledztwo jest kontynuowane.
Minister ds. rozwoju turystyki John Amaratunga przekazał, że w niedzielnych atakach zginęło 39 obcokrajowców, a 28 odniosło obrażenia. Wcześniej mówiono o 37 zabitych cudzoziemcach. Na razie nie ma pełnych informacji na temat ich narodowości.
Według ministra zdrowia Sri Lanki Rajithy Senaratne za niedzielne ataki na kościoły i hotele odpowiada radykalna lokalna islamska organizacja o nazwie National Thowheeth Jama'ath (NTJ). Dodał, że ataki zostały przeprowadzone z pomocą międzynarodowej sieci terrorystycznej, nie sprecyzował jednak, jakie organizacje mogą być zamieszane.
W Niedzielę Wielkanocną zamachowcy samobójcy dokonali serii ośmiu skoordynowanych ataków na kościoły oraz luksusowe hotele na Sri Lance. Dziewiąty miał być przeprowadzony na lotnisku, ale się nie powiódł. Najnowszy, choć nie ostateczny, oficjalny bilans ofiar to 290 zabitych i ok. 500 rannych.
W związku z atakami - największymi na Sri Lance od zakończenia wojny domowej w 2009 roku - władze ogłosiły w poniedziałek wprowadzenie o północy stanu wyjątkowego w całym kraju.