Kim i Władimir. Toasty razem wznoszą, ale militarnie sobie nie pomogą
Korea Północna nigdy nie sprzedawała broni Rosji i nie ma takich planów, oświadczył anonimowy urzędnik ministerstwa obrony, cytowany przez BBC. Wcześniej przedstawiciele władz USA nie wykluczali, że Rosja może chcieć uzupełnić uzbrojenie właśnie w Korei Płn.
Wypowiedź urzędnika brytyjski nadawca przytacza za północnokoreańską agencją prasową KCNA. Cytowany przez nią przedstawiciel resortu zarzucił Stanom Zjednoczonym oraz innym "wrogim siłom" rozsiewanie plotek w celu "realizacji swoich podstawowych celów politycznych i wojskowych".
Na początku września Departament Stanu USA podał, że rosyjskie zakupy zbrojeniowe miałyby objąć "dosłownie miliony sztuk amunicji, rakiet i pocisków artyleryjskich". Władze USA twierdziły, że takie ruchy, wraz z domniemanymi zakupami broni od Iranu, pokazują, że zachodnie sankcje utrudniają Rosji działania w wojnie na Ukrainie. Moskwa zaprzeczyła wówczas tym doniesieniom.
Rzecznik amerykańskiej Rady Bezpieczeństwa Narodowego John Kirby mówił później, że zamówienia nie zostały sfinalizowane i nie ma dowodów wskazujących na to, że północnokoreańska broń zostanie użyta przez Rosję na Ukrainie.
Stosunki rosyjsko-północnokoreańskie pogorszyły się po upadku Związku Radzieckiego, ale w ostatnich latach stopniowo zaczęły się ocieplać, co miało związek z pogorszeniem się relacji pomiędzy Rosją a Zachodem - przypomina BBC.