Niejasne stanowisko ws. broni dla Ukrainy. Biały Dom dystansuje się od słów przyszłego szefa Pentagonu
Wiceprezydent USA Joe Biden w wywiadzie dla "Sueddeutsche Zeitung" opowiedział się przeciwko dostawom broni na Ukrainę. Natomiast Biały Dom zdystansował się od słów nominowanego na szefa Pentagonu Ashtona Cartera ws. zbrojenia Ukrainy przez USA.
Biden przeciwko dostawom broni na Ukrainę
– Od początku mówimy, że tego kryzysu nie da się rozwiązać środkami wojskowymi, chociaż Rosja najwidoczniej chciała wymusić takie rozwiązanie – powiedział Biden. – Nie jesteśmy zainteresowani militarną eskalacją – odpowiedział wiceprezydent USA na pytanie, czy Ameryka chce wysłać broń na Ukrainę.
Biden zastrzegł, że Ukraina ma prawo do obrony. Jak dodał, jego kraj udziela Ukrainie pomocy "w dziedzinie bezpieczeństwa".
New York Times napisał w niedzielę, że po eskalacji konfliktu na wschodzie Ukrainy rząd rozważa przekazanie broni Ukrainie. Dziennik zastrzegł, że Obama nie podjął jeszcze decyzji w tej sprawie, ale za dozbrojeniem Ukrainy opowiada się dowódca sił NATO w Europie gen. Philip Breedlove, a sekretarz stanu John Kerry, który w czwartek ma odwiedzić Kijów, "jest otwarty na nowe dyskusje o dostarczeniu broni, tak samo jak (przewodniczący kolegium szefów sztabów) gen. Martin Dempsey". Nominowany przez prezydenta Baracka Obamę na szefa Pentagonu Ashton Carter powiedział w środę, że "bardzo skłania się" ku dostarczeniu przez USA sprzętu wojskowego, w tym broni.
Biden w wywiadzie dla "SZ" obarczył Rosję odpowiedzialnością za konflikt, który - jego zdaniem - jest wynikiem rosyjskiej agresji. Jak zaznaczył, ciężką broń, w tym czołgi i wyrzutnie rakietowe dostają separatyści z Rosji, która wspiera ich też finansowo. Biden podkreślił, że USA są gotowe do zaostrzenia sankcji przeciwko Rosji, jeśli Rosja nie spełni zobowiązań wynikających z porozumienia w Mińska. – To, co obecnie się dzieje - ostrzał domów mieszkalnych w Mariupolu jest nie do zaakceptowania; jest tragiczne – powiedział Biden.
Biały Dom dystansuje się od słów przyszłego szefa Pentagonu
Biały Dom zdystansował się od słów nominowanego na szefa Pentagonu Ashtona Cartera ws. zbrojenia Ukrainy przez USA.
– To nierealne, by dostarczyć Ukrainie tyle broni, by dorównała militarnie Rosji; rozwiązaniem może być tylko stół negocjacyjny – mówił rzecznik Białego Domu Josh Earnest.
Pprzypomniał też, że to głównodowodzący, a więc prezydent USA podejmuje decyzje takie jak dostawa broni na Ukrainę. – Ale oczywiście, prezydent weźmie jego (Cartera) rady pod uwagę – dodał.
Nominowany przez prezydenta Baracka Obamę na szefa Pentagonu Ashton Carter powiedział w środę podczas przesłuchania w senackiej Komisji Sił Zbrojnych, że "bardzo skłania się" ku dostarczeniu przez USA broni, by pomóc jej walczyć z wspieraną przez Rosję rebelią na wschodzie kraju. – Bardzo skłaniam się w tym kierunku, by pomóc Ukrainie bronić się. Nie mogę więcej powiedzieć o naturze tej broni, bo musiałbym porozmawiać z naszymi wojskowymi i liderami Ukrainy, ale skłaniam się ku temu, by dostarczać im (Ukraińcom) sprzęt, w tym broń śmiercionośną – powiedział Carter.
Earnest pytany o odniesienie się do tych słów powiedział, że to "nierealne", by próbować doprowadzić ukraińskie wojsko do takiego stanu, by dorównało rosyjskiemu. – Mówimy o wojsku rosyjskim, jednym z największych na świecie. Więc pomysł, że zapewnimy Ukrainie tak dużo pomocy, że pozwoli to ukraińskiemu wojsku dorównać rosyjskiemu, jest nierealny – powtórzył Earnest.
– Jedynym sposobem, by ta sytuacja została rozwiązana jest stół negocjacyjny – dodał. Wyjaśnił, że amerykańska strategia dalej będzie koncentrować się "na wywieraniu nacisku na prezydenta Putina i innych członków reżimu rosyjskiego", by skłonić ich do negocjacji w celu znalezienia rozwiązania ws. deeskalacji sytuacji na Ukrainie.
Apele do administracji Obamy
W USA nasilają się apele do administracji Baracka Obamy o dostawy broni dla Ukrainy – występują z nimi nie tylko kongresmeni z obu partii, ale także kluczowe think tanki. Dotychczas Biały Dom sprzeciwiał się zbrojeniu Ukrainy w obawie, że zaostrzyłoby to konflikt na wschodzie tego państwa.