Noworoczne postanowienia – jak lepiej usprawiedliwiać ich niedotrzymanie?
„Aby lepiej wyglądać w oczach innych, lepiej usprawiedliwiać porzucenie noworocznych zobowiązań brakiem pieniędzy niż brakiem czasu” - informuje „European Journal of Social Psychology”.
Badanie (https://onlinelibrary.wiley.com/doi/full/10.1002/ejsp.3010) dotyczące tego zagadnienia przeprowadziła dr Janina Steinmetz, wykładowczyni marketingu w Bayes Business School (dawniej Cass) w Londynie. Jak sugerują uzyskane wyniki, osoby, które porzucają postanowienia noworoczne lub inne zobowiązania, mogą zachować szacunek otoczenia, zrzucając winę na czynniki zewnętrzne, takie jak choćby brak pieniędzy na karnet na siłownię czy na nowy, drogi sprzęt do gotowania.
Natomiast ci, którzy jako przyczynę wskazują brak czasu na ćwiczenia czy zastąpienie jedzenia na wynos zdrową żywnością - uważani są za mających problemy z samokontrolą. „Wiele postanowień i zobowiązań wymaga czasu lub pieniędzy, więc brak jednego lub drugiego wydaje się stanowić dobrą wymówkę do ich złamania, bez negatywnego wpływu na to, jak postrzegają nas inni. Jednak te dwie wymówki nie są równie skuteczne. Moje sześć eksperymentów z udziałem około 1200 osób wykazało, że usprawiedliwianie się brakiem pieniędzy daje lepsze rezultaty, jeśli chodzi o postrzeganie jednostki, niż mówienie o braku czasu” – wskazała dr Steinmetz.
W jednym z eksperymentów 200 uczestników zwerbowanych w Internecie przeczytało o osobach, które nie dotrzymały zobowiązania do zdrowszego odżywiania się. Niektórzy z tych, o których czytali, obwiniali koszty przygotowania dobrych posiłków, inni twierdzili, że dobija ich brak czasu. Uczestnicy uznali pierwszą grupę za mającą lepszą samokontrolę i częściej uważali ją za potencjalnie dobrych partnerów na przykład na siłowni. „Te wyniki są zaskakujące, ponieważ ludzie lubią wykorzystywać brak czasu jako wymówkę, gdy nie mogą czegoś zrobić. Utożsamiają brak czasu z wysokim statusem. Jednak badania sugerują, że mamy skłonność do myślenia, że inni mogliby znaleźć czas na ćwiczenia lub gotowanie zdrowych posiłków, gdyby byli wystarczająco zmotywowani. Dlatego cytowanie czynników, nad którymi wielu z nas ma mniejszą kontrolę, takich jak brak pieniędzy, może wywołać wrażenie, że mamy lepszą samokontrolę, nawet jeśli porzucimy postanowienia noworoczne lub zerwiemy zobowiązanie” – podkreśliła dr Steinmetz.
Zdaniem autorki badań uzyskane wyniki mogą mieć konsekwencje dla władz lokalnych, NHS (brytyjska opieka zdrowotna) i innych osób prowadzących kampanie na rzecz zdrowia publicznego, a także pracowników służby zdrowia pracujących z osobami otyłymi. „Ludzie często usprawiedliwiają dietę opartą o fast foody lub kolacje przed telewizorem, twierdząc, że jest to szybsze niż kupowanie i gotowanie zdrowych składników. Organizacje promujące zdrowy styl życia lub pracujące z pacjentami nad zmianą zachowania mogą podważyć samousprawiedliwiające twierdzenie, że ludzie są 'po prostu zbyt zajęci', aby wybrać zdrową opcję. Mogą promować zdrowe, ale łatwe w przygotowaniu posiłki z niedrogich składników lub korzyści płynące z nawet półgodzinnej aktywności aerobowej. Podważyłoby to wiarygodność aż nazbyt znanej wymówki” – powiedziała autorka badań.
Według dr Steinmetz uzyskane wyniki mogą być przydatne przy poszukiwaniach nowej pracy lub nowego partnera: „Podczas rozmów kwalifikacyjnych i w kwestionariuszach na portalach randkowych ludzie często są proszeni o opowiedzenie o porażce, jaką ponieśli w życiu. Oczywiście wszyscy je mieliśmy, ale wyjaśniając dlaczego, niezależnie od tego, czy szukasz pracy czy romansu, obwinianie niekontrolowanych czynników może pomóc w uzyskaniu pozytywnego wizerunku. Chociaż w moich badaniach nie uwzględniono tych kontekstów, rozsądnie byłoby uniknąć pokusy zrzucania winy na brak czasu”.