Stonehenge działał jak głośnik, ale tylko do... wewnątrz
Pradawna kamienna budowla sprawiała, że do uszu przebywających wewnątrz kręgu osób dochodziły wzmocnione dźwięki, których nie było słychać na zewnątrz - informuje “Journal of Archaeological Science”.
Stonehenge to monumentalna budowla w hrabstwie Wiltshire niedaleko Salisbury. Jest o kilkaset lat starsza od piramidy Cheopsa, a w roku 1986 trafiła na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Część tworzących Stonehenge kamieni sprowadzono z odległych walijskich wzgórz.
Aby zbadać akustykę obiektu w czasach, gdy budowla była kompletna, inżynier Trevor Cox i jego współpracownicy z University of Salford wykorzystali wyniki laserowego skanowania oraz dane archeologiczne. Następnie zbudowali model w skali 1:12 (większy nie zmieściłby się w dostępnej komorze bezechowej). W sumie wykonano repliki 157 kamiennych elementów - nie wszystkie dotrwały do dnia dzisiejszego.
Jak wykazały pomiary z użyciem głośników i mikrofonów, w czasach pełnej świetności potężny kamienny krąg wzmacniał głosy ludzi i dźwięki muzyki, jednak tylko dla tych, którzy znajdowali się w jego obrębie. Z powodu ustawienia kamieni rozbrzmiewające w Stonehenge głosy i muzyka nie były słyszalne poza nim - nawet dla osób stojących w pobliżu. Odgłosy dochodzące z zewnątrz nie ulegały wzmocnieniu. Na razie nie udało się wyjaśnić, dlaczego podczas silnych wiatrów Stonehenge wydaje osobliwe dźwięki.
Nie wiadomo, czy i jakie ceremonie odbywały się w Stonehenge, ale miejsce to służyło jako cmentarz od około 5000 do 4400 lat temu. Cox zastrzega, że projektanci Stonehenge prawdopodobnie mniej przejmowali się akustyką niż kwestiami, takimi jak troska o zmarłych i pomiary astronomiczne.