Wieki ciemne w Birmie. Aresztowanie dziennikarzy relacjonujących protesty
Władze Birmy oskarżyły dziennikarza Associated Press, Theina Zaw i pięciu innych przedstawicieli mediów o wystąpienie przeciwko porządkowi publicznemu, co zagrożone jest karą więzienia nawet do trzech lat - poinformował we wtorek prawnik dziennikarzy.
W ubiegłym miesiącu junta zmieniła ustawę, aby rozszerzyć jej zakres i wydłużyć maksymalny okres pozbawienia wolności z tytułu tych przestępstw z dwóch do trzech lat. 32-letni Thein Zaw z AP został zatrzymany w sobotę rano w Rangunie, stolicy kraju. Według doniesień jest przetrzymywany w więzieniu Insein w północnym Rangunie, znanym z przetrzymywania więźniów politycznych przez poprzednie reżimy wojskowe.
Komitet Ochrony Dziennikarzy przyłączył się do tego wezwania:
- Władze Birmy muszą uwolnić wszystkich dziennikarzy przetrzymywanych za kratami i przestać grozić i nękać reporterów za to, że wykonują swoją pracę polegającą na relacjonowaniu ulicznych protestów przeciwko zamachowi stanu - powiedział Shawn Crispin, przedstawiciel Komitetu na Azję Południowo-Wschodnią.
- Birma nie może wracać do minionych ciemnych wieków, w których władcy wojskowi więzili dziennikarzy, aby tłumić i cenzurować doniesienia prasowe - dodał.